
Po słowach Simone Inzaghiego przyszła kolej na przedmeczową konferencję prasową Waltera Mazzarriego, który w towarzystwie kapitana Giovanniego Di Lorenzo prezentuje zaplanowany na jutrzejszy wieczór finał Superpucharu Włoch przeciwko Interowi. Poniżej prezentujemy wypowiedzi trenera Napoli.
Finał jest ważniejszy dla ciebie czy dla drużyny?
- W jakim sensie dla mnie? W ciągu 23 lat mojej kariery dwukrotnie zdarzyło mi się rywalizować o to trofeum, mam nadzieję, że uda mi się je podnieść. Jeśli nie, to i tak jestem szczęśliwy, nie każdy trener, który zaczyna od zera tak jak ja, może zagrać o niego dwa razy. Jeśli chodzi o drużynę, nie sądzę, aby łatwo było powtórzyć Superpuchar. Muszą to wykorzystać i to musi stanowić bodziec.
Czy coś szczególnie zaskoczyło cię w Interze?
- Zauważyłem, że mieli przed sobą świetną drużynę ze świetnym trenerem i widzieliśmy przepełnioną stronę Interu ze wszystkich punktów widzenia. W lidze takiej jak ta, nawet świetne drużyny mogą mieć przestoje. Zmierzymy się z Interem w najlepszym możliwym dla nich momencie. Gdybyśmy spisali się dobrze, na co mamy nadzieję, dałoby nam to jeszcze więcej pewności siebie na resztę sezonu.
Piłka nożna ma coraz więcej fanów w Arabii, co jutrzejsze zwycięstwo oznaczałoby dla marki Napoli?
- Wierzę, że Napoli, dzięki zeszłorocznemu mistrzostwu, jest już znane na świecie. Nawet kiedy tu byłem, dotarliśmy do Ligi Mistrzów, 12-13 lat temu. Od tego czasu prawie zawsze były to puchary, z przywództwem prezydenta De Laurentiisa: od lat jest to namacalna rzeczywistość, jest to drużyna znana na całym świecie.
Inter jest przerażająco silny. Czy podpisałbyś kontrakt na remis?
- Nie podpiszę kontraktu na remis. Nie zapominajmy, że trenuję chłopców, którzy są mistrzami Włoch, dopóki ktoś inny nie wygra Scudetto. Z Interem w lidze mieliśmy większe posiadanie piłki, ale przegraliśmy 3-0 po kontrataku. Graliśmy posiadając piłkę, oni strzelili trzy razy. Piłka nożna to szczególny temat, który musi być interpretowany w określony sposób. Na jutro mam silnych graczy, brakuje nam personelu, ponieważ mamy kilka porażek, ale pod względem mentalności zagramy na równi z Interem.
Kwestia kontuzji?
- Wiesz, między meczami jest kilka sesji treningowych. Dzisiaj odbędziemy przedostatnią. Jest Demme, aby zobaczyć, czy jest w stanie wyzdrowieć, aby zobaczyć, czy może wejść na ławkę, Olivera na pewno nie. Cajuste prawdopodobnie wróci, Zielinski jest fizycznie w porządku. Wyzdrowiał i zagrał część meczu, nie wiem, jakie ile minut może mieć, ale zobaczymy dzisiaj.
Co słychać u Traoré? I gdzie jest Lindstrom w swojej podróży?
- Traoré jest jedyną osobą, o której mówią mi, że musi się przygotować. Lindstrom jest w porządku, ale wchodzisz w szczególny dyskurs. Kiedy ktoś przychodzi z innej rzeczywistości, potrzebuje czasu. Kiedy przychodzi trener, daje pewność siebie tym, których wcześniej prowadził. Myślę, że wydaje się szczęśliwy i zmotywowany, jasne jest, że musi się trochę zaaklimatyzować, aby pokazać to, co widzieli obserwatorzy, kiedy powiedzieli prezydentowi, aby go wziął.
Ngonge?
- Rozmawiałem z nim, jest dostępny i myślę, że jest w dobrym stanie gotowości. Mógłby zostać wykorzystany, będę tym, który zrozumie, czy tak jest... zobaczymy.
Komentarze (2)