
Sinisa Mihajlovic wziął udział w tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej przed spotkaniem z Interem. Oto co o zbliżającym się meczu, nieobecnościach w swojej kadrze powiedział trener naszych rywali:
- Nasza cała grupa jest wspaniała, ambitna i pozytywna, ale nie myślałem, że stanie się pozytywna przez wirusa. Życie toczy się nie bez problemów, ale na przekór problemom. Mamy 8 pozytywów, dwóch kontuzjowanych i dwóch na Pucharze Afryki…Obecnie jestem najlepiej opłacanym trenerem na świecie, bo trenuje obecnie Primaverę i zarabiam za to dużo pieniędzy. Przygotujemy się i zagramy, ale to będzie podwójna praca, bo każdego dnia budzisz się i zaczynasz wszystko od nowa.
- Jutro tak samo jak nasz rywal pojawimy się na boisku w jedenastu i nie będzie żadnych wymówek. W każdym razie na pewno jesteśmy gorsi od Interu, nawet jeśli oni mają za sobą więcej meczów. Wiemy, że kiedy mamy zagrać z Interem, to musimy zagrać świetny mecz, niezależnie od nieobecności. Wszystkie mecze zaczynają się od wyniku 0-0. Jestem spokojny i pogodny. Zobaczymy co się stanie.
- Zagramy u siebie i musimy pomścić te sześć bramek straconych w pierwszym meczu. Idziemy w to… Piłka nożna jest piękna, ponieważ nic nie jest w niej pewne. Musimy więc myśleć pozytywnie i iść do przodu, nie mamy innego wyjścia.
Uważasz, że ze względu na liczbę pozytywnych wyników na Covid Serie A powinna grać dalej?
- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Staram się myśleć pozytywnie, ale widzę, że wiele innych dyscyplin wstrzymało rozgrywki. Należy wziąć jednak pod uwagę, że nie ma wielu wolnych terminów. Przygotuję drużynę do meczów tak jakby miały zostać planowo rozegrane. Potem dostosuje się do tego co się stanie.
Czy nieobecność Barrowa może być dla Orsoliniego szansą?
- Nie sądzę, żeby to był ważny mecz tylko dla Orsoliniego. W piłce nożnej grasz w jedenastu. Potem ich też zmieniasz. Myślę, że będzie to okazja dla moich wszystkich zawodników na pokazanie umiejętności. Zarówno dlatego, że jesteśmy zdziesiątkowani i dlatego, że czeka nas jeszcze wiele meczów. Chłopaki też dobrze sobie radzili na treningach. Trudności jest wiele, ale to jest okazja dla każdego żeby się pokazać. Jutrzejszy mecz postrzegam z wielu powodów pozytywnie.
Jak zamierzasz sobie poradzić z nieobecnością Medela?
- Nieuchronnie czekają nas niespodzianki w składzie, ale postaramy się, żeby było ich jak najmniej. Jestem przekonany, że ktokolwiek nie zagra da z siebie wszystko. W tym sezonie Gary radzi sobie dobrze. Był jednym z najlepszych naszych zawodników w pierwszej rundzie. Jest liderem i prowadzi naszą obronę z charakterem. Na pewno dużo tracimy na jego nieobecności przez Covida. Takie jest życie, ale damy radę. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się odzyskać wszystkich. Jutro miał grać przed defensywą, ale w tych okolicznościach znajdziemy inne rozwiązanie.
Komentarze (0)