
Henrikh Mkhitaryan przyznał, że nie podjął jeszcze decyzji, czy obecny sezon będzie jego ostatnim w karierze. Doświadczony pomocnik podkreślił również, że nie ma sensu porównywać Cristiana Chivu z jego poprzednikiem, Simone Inzaghim, na tym etapie pracy w Interze.
Ormianin w styczniu skończy 37 lat, ale wciąż prezentuje wysoką formę i pozostaje jedną z kluczowych postaci środka pola Nerazzurrich. Obecnie promuje swoją autobiografię wydaną we Włoszech, co nieuchronnie wywołało pytania o jego przyszłość.
- Wkładam w swoją pracę pasję, serce i dumę. Jestem dumny z tego, co osiągnąłem w karierze – powiedział Mkhitaryan w rozmowie ze Sky Sport Italia - To był wymagający okres, robię wszystko, by utrzymać dobrą formę fizyczną. Po zakończeniu sezonu zdecyduję, czy kontynuować grę, czy zakończyć karierę.
Mkhitaryan występował wcześniej m.in. w Manchesterze United, Arsenalu i Borussii Dortmund. Od 2019 roku gra jednak w Serie A – najpierw w Romie, a następnie w Interze. W weekend oba kluby spotkają się w bezpośrednim starciu, które może mieć istotne znaczenie w walce o scudetto.
- To trudny teren, a Roma spisuje się naprawdę dobrze pod wodzą Gian Piero Gasperiniego. Spodziewam się ciekawego meczu – zarówno pod względem taktycznym, jak i technicznym. Sezon jest jednak długi, więc ten wynik nie przesądzi jeszcze o niczym – ani dla nich, ani dla nas. Oczywiście chcemy wygrać i liczymy na pozytywny rezultat.
Od momentu, gdy Cristian Chivu zastąpił Simone Inzaghiego, Inter rozpoczął nowy etap:
- Nie ma sensu ich teraz porównywać. Inzaghi pracował przez cztery lata, a Chivu dopiero od czterech miesięcy. Zobaczymy na końcu, jak mu pójdzie, ale wierzę w niego. Widzę w nim świetnego trenera, który może wnieść bardzo dużo do tego zespołu.
Komentarze (16)
Fajnie było, ale wiek i forma już nie taka jaka była.