
Inter w nocy z wtorku na środę rozpoczął swoje zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata. Rozgrywane w Pasadenie, spotkanie grupy E z meksykańskim Monterrey zakończyło się rezultatem 1:1. Bramki strzelali Sergio Ramos i Lautaro. Podział punktów na otwarcie rozgrywek najbardziej cieszy w tej sytuacji River Plate, które obejmie prowadzenie w tabeli po zwycięstwie nad Urawą.
Na ławkach obu drużyn zasiedli nowi szkoleniowcy, dla których rozpoczęcie zmagań na klubowym mundialu, było też debiutem w roli trenera obecnego zespołu. Prowadzony po raz pierwszy przez Cristiana Chivu, Inter potrzebował dobrych 15 minut gry, aby nabrać pewności siebie i jakiejkolwiek płynności w wymianie piłki. Wyróżniającymi się postaciami byli Alessandro Bastoni i Nicolo Barella, którzy prezentowali w swoich poczynaniach świeżość i pomysłowość. Szczególnie podobać mogła się postawa Bastoniego, który raz po raz napędzał ataki swojego zespołu.
Inter przejął inicjatywę, ale bramkę strzeliła drużyna meksykańska. Zawodnicy w pasiastych strojach bardzo dobrze wykonali rzut rożny, po którym piłkę głową do siatki skierował Sergio Ramos. Po 25. minutach Włosi przegrywali 0:1. Piłkarze Chivu nie planowali się jednak poddać, a stracony gol przyniósł odpowiednią reakcję drużyny. Najlepszą szansę na wyrównanie zmarnował Esposito, który został perfekcyjnie obsłużony przez Carlosa Augusto. Blisko był też Darmian. Ostatecznie gola na 1:1 zdobył Lautaro. Duża w tym zasługa Asllaniego, który posłał idealną podcinkę w pole karne.
Prime foto con il nuovo kit 👕🖤💙#ForzaInter #FIFACWC #TakeItToTheWorld #MonterreyInter pic.twitter.com/Yo1TiutwUI
— Inter ⭐⭐ (@Inter) June 18, 2025
Od początku drugiej połowy, Inter wydawał się stosować taktykę oddawanie piłki rywalom, aby zaskoczyć ich po wysokim skoku do pressingu. Rywale dobrze radzili sobie jednak z nakładaną presją, a Nerazzurri mimo dobrych chęci i śladów dynamiki, zmarnowali kwadrans na bieganiu za piłkarzami Monterrey. Cristian Chivu nie kazał długo czekać na swoje pierwsze zmiany w zespole. Tuż przed upływem godziny gry na boisku pojawili się Thuram i debiutujący Luis Henrique.
Wprowadzony za Esposito, podstawowy francuski napastnik Interu zapewnił skok jakościowy drużyny i szerszy wachlarz rozwiązań ofensywnych. Henrique potrzebował 10 minut, aby zaistnieć w wydarzeniach boiskowych. Zagrał poprawnie i powalczył w końcówce spotkania. Zadebiutował też Petar Sucic - zanotował 14 kontaktów z piłką, 10/11 jego podań trafiło do adresata (91%). Ponad kwadrans gry dostał też od trenera Nicola Zalewski. Inter mimo wyraźnej przewagi, nie zdołał jednak strzelić decydującego gola.
Insieme. Sempre 🖤💙 #ForzaInter #FIFACWC #TakeItToTheWorld #MonterreyInter pic.twitter.com/epdqFg7YHt
— Inter ⭐⭐ (@Inter) June 18, 2025
MONTERREY (3-4-2-1): 1 Andrada; 33 Medina, 93 Sergio Ramos, 4 Guzman; 2 Chavez, 30 Rodriguez, Torres, 3 Arteaga; 10 Canales, 29 Ocampos; 7 Berterame.
Ławka: 22 Cardenas, 5 Ambriz, 6 Deossa, 11 Alvarado, 14 Aguirre, 16 Rojas, 17 Corona, 19 Cortizo, 20 Gonzalez, 21 Reyes, 23 Sanchez, 31 De la Rosa, 32 Leone, 36 Moxica, 37 Fimbres.
Trener: Domènec Torrent
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 36 Darmian, 23 Barella, 21 Asllani, 22 Mkhitaryan, 30 Carlos Augusto; 70 S. Esposito, 10 Lautaro.
Ławka: 12 Di Gennaro, 13 J. Martinez, 40 Calligaris, 6 De Vrij, 8 Sucic, 9 Thuram, 11 Luis Henrique, 32 Dimarco, 42 Palacios, 45 Carboni, 48 Re Cecconi, 49 De Pieri, 52 Berenbruch, 58 Cocchi, 59 Zalewski.
Trener: Cristian Chivu.
Arbiter: Sampaio (BRA)
Asystenci: Boschilia (BRA) - Pires (BRA)
Sędzia techniczny: Tejera (URU)
VAR: Gallo (COL), Lara (CHL), Hernandez (ESP)
Komentarze (44)
P.s. jak słyszę że jakiś turniej ma być zorganizowany w USA albo jednym z krajów arabskich to już wiem że to będzie kiepski turniej bez jakiejkolwiek atmosfery.
Wstepnie wyjasniła się też kwestia na kogo będzie stawiał Chivu - klasycznie "senatorzy" grają a młodzież nie licząc Esposito mogła sobie pooglądac z ławki, skoro teraz nie grali z takimi kasztanami to w pozostałych dwóch meczach grupowych też nie zagrają, nie wspominając o fazie pucharowej, to ciekawe jak on sprawdzi ich przydatność bo gdzieś ostatnio czytałem że cały szereg tych młodych ma być gruntownie sprawdzony przed decyzją co dalej z nimi zrobić, takie sprawdzanie po "włosku" - wysłać z góry na ławkę i powiedzieć że się nie nadają
Byliśmy lepsi ale trzeba sytuację wykończyć to wynik 1:3 jak nic by wszedł na dobry start. No ale wyszło inaczej.
Jeszcze dwa mecze, jedziemy, wyjście z grupy musi być a potem ile się uda.
Nie ma co liczyć, że ten puchar jest w naszym zasięgu bo wiemy, że nie jest a zarzynać się…
Ja chce Mistrzostwa w przyszłym sezonie! Forza Inter!
Martwi Thuram, który od dawna jest cieniem samego siebie. Oby kupili ogarniętych napastników, bo daleko nie zajadą.
Plus dla nowych nabytków. Henrique robi dużo wiatru ale jeszcze bez efektów. Susic dość nieśmiało, ale widać tutaj dużą klasę z kazdym dotknieciem piłki. Będziemy z niego zadowoleni.
Gramy tym samym składem, ale na razie się tym nie przejmuje. Czekam na ligę. To jest dla mnie jak jakieś tournee po Stanach. Z resztą patrząc na oprawę, nie wygląda to poważnie.
Dzbaniarstwo.
Oglądałem mecz i zagraliśmy dobry mecz, dużo niewykorzystanych okazji, pełna dominacja 90 minut. Potrzeba czasu, już widać nowe pomysły Chivu, np. wchodzenie Pavarda czy Acerbiego na 6 w rozegraniu, szukanie małej gry środkiem. Czekam na więcej i fajnie oglądać nowe twarze. Szkoda setki Esposito z 5 metra, bramkarz zostawił nogę ale występ też dla mnie na plus.
Lepszy remis niż.. Wynik raczej średni i śmierdzi tym, że brak inwestycji w sensowne uzupełnienie składu w poprzednim okienku sprawi że stracimy zaraz kolejne miliony.
Zastanawiająca postawa Bastoniego w sytuacji po której piłki ręką dotknął Ramos, był tak blisko, że mógł próbować strzelać a wolał sygnalizować zagranie ręką, troszkę słabo jak na top obrońcę.
Mecz z Urawa wszystko powie, jeśli wygramy, awans będzie blisko.
Co do samego zespołu źle to nie wygląda, ale brakuje wykończeń akcji. Monterrey bardzo zagęszcza środek obrony trudno tędy wejść, próbowałbym więcej skrzydłami.