
Były właściciel mediolańskiego Interu, Massimo Moratti, udzielił krótkiej wypowiedzi do weekendowego wydania La Gazzetta dello Sport. W rozmowie z dziennikarzami różowej gazety, ówczesny sternik klubu wraca do roku 2011, kiedy epizod na ławce trenerskiej Interu zaliczył Gian Piero Gasperini. Wszystko to w dniu pojedynku Atalanty z Interem.
Gasperini objął Inter latem 2011 roku. Jego reputacja szybowała w górę po imponującej pracy wykonanej w Genoi, miał we Włoszech bardzo dobrą prasę. Na stanowisku szkoleniowca Interu nie wytrwał jednak długo, a jego praca zakończyła się po 5 meczach ligowych, w których nie odnotował zwycięstwa. Tak wydarzenia te wspomina Massimo Moratti:
- Każdemu z nas przytrafiła się w życiu sytuacja, w której nasz wybór nie miał szansy powodzenia. To nie zależy od żadnej ze stron, po prostu niektóre połączenia nie działają. Nigdy nie żałowałem zwolnienia Gasperiniego. Była to wtedy jedyna możliwa reakcja na to co się działo. Jedyne co mogę powiedzieć, to że żałuję, że nie pokazał w Interze tego jak pracuje chociażby dziś w Atalancie. Czy zawiodła jego taktyka? Nie wygrał meczu przez 5 kolejek, ciężko analizować w takich okolicznościach taktykę. Cieszę się na nadchodzący mecz, obie drużyny są w bardzo dobrej dyspozycji. Nie ulega wątpliwości, że na papierze silniejszy jest Inter, ale granie w Bergamo to zawsze duże wyzwanie.
Komentarze (7)
https://pbs.twimg.com/media/FeTLlyEXoAEEHO7?format=jpg&name=large
Niby miał te około dwa miesiące na przygotowanie do sezonu więc mógł pokazać coś więcej.