
Victor Obinna były napastnik m.in. Interu oraz Chievo odpowiedział na pytania, które zadał mu dziennikarz pracujący dla portalu Gianlucadimarzio.com:
- Czym się teraz zajmuję? Nigeria to miejsce, w którym się urodziłem i wychowałem. Chcę zrobić wszystko, co tylko mogę, aby pomóc afrykańskim dzieciom. Jeżdżę na treningi po całej Afryce i śledzę mecze towarzyskie. Wszyscy mnie tu znają, ale kiedy pracuję staram się zachowywać dyskretnie. Prowadzę obserwacje piłkarzy tak, aby nie być zauważonym. Ważną sprawą jest żeby wiedzieć i dostrzec to, jak zachowuje się dzieciak, gdy nie ma piłki przy nodze.
- Inter? Karierę we Włoszech rozpoczynałem w Chievo, skąd po trzech latach gry trafiłem do Interu. Mournho zadzwonił do mnie w letnim mercato i powiedział mi, że mnie potrzebuje. Nigdy mu nie zapomnę tych słów. To był najpiękniejszy sezon w mojej karierze. Wygraliśmy Scudetto, a ja strzeliłem pięknego gola Romie. Ile salt wtedy zrobiłem!
- Mourinho? Otaczał troską szczególnie młodych zawodników. Mnie, Santona i Balotelliego. Powiedział nam, żebyśmy zajęli się tylko grą w piłkę nożną. W kadrze mieliśmy dużo wielkich piłkarzy takich jak np. Ibrahimovic. On zawsze chciał wygrywać. Gdy przegrał mecz nawet na meczu podczas treningów złościł się na kolegów z drużyny. Jego ulubionym rywalem by Vieira.
Komentarze (3)
ty 9x odblokowałeś telefon i napisałeś jeden komentarz.