
Dziennikarze Tuttosport przyjrzeli się rozwojowi karier piłkarzy, którzy w ostatnim czasie opuścili Inter. Artykuł turyńskich dziennikarzy dotyczy trzech zawodników, którzy opuścili Nerazzurrich w letnim mercato: Marcelo Brozovicia, Andre Onany i Milana Skriniara.
Transfer Kameruńczyka do Manchesteru United dzięki uzyskanym środkom finansowym pozwolił sfinansować Interowi letnie okienko transferowe. Dla samego zawodnika transfer okazał się złym pomysłem. Onana w zespole Czerwonych Diabłów nie gra tak, jak robił to w mediolańskiej drużynie. Często zdarzają mu się błędy zarówno w spotkaniach ligi angielskiej jak i Ligi Mistrzów.
Nie lepiej wyszedł na swoim odejściu Milan Skriniar. Słowak odszedł z klubu w atmosferze skandalu. W nowej drużynie jest cieniem samego siebie. L'Equipe słowackiego defensora nazwała w ostatnim czasie obciążeniem dla zespołu PSG. Brozovic i Onana zostali wypchnięci z klubu, ponieważ Inter potrzebował pieniędzy. W ich przypadku wola odejścia szła w parze z wolą klubu. Na Słowaku Marotta nie zarobił nawet jednego euro.
Chorwat w Al. Nassr nie radzi sobie źle, ale podobnie jak wyżej wymienieni, nie pokazuje tego do czego nas przyzwyczaił w Interze. W lidze saudyjskiej nie strzelił bramki, ani nie zaliczył asysty. Poziom ligi nie przypadł mu do gustu. Jedynym plusem dla niego są pieniądze, które napływają co miesiąc na jego konto.
Turyńscy dziennikarze opisali tutaj trzy przypadki piłkarzy, którym nie wiedzie się po opuszczeniu Interu. Zwracają uwagę, że takich zawodników jest więcej i przetaczają tutaj przykłady Lukaku, Hakimiego oraz Perisicia, ale nie rozwijają tych wątków. Nie analizują także przyczyn słabej dyspozycji wymienionych piłkarzy w obecnych klubach. Pokazują, że odejście z Interu, gdy jest się topowym zawodnikiem w tym klubie często wychodzi piłkarzom bokiem i powinien dać do myślenia tym, którzy w przyszłości będą chcieli iść w ich ślady.
Komentarze (19)
W Manchesterze zaliczył fatalny start ze słaba, rozsypana obrona i ciąży na nim mega presja obecnie.
W Interze czuć jedność w tym momencie grupy.
Nijak Marokańczyk nie pasuje do reszty wymienionych tu nazwisk, ale faktycznie trzeba się zgodzić, że ci co wyciągają od nas kluczowych piłkarzy, kiepsko na tym wychodzą.