
Wczoraj Torino nie otrzymało rzutu karnego po faulu Andrei Ranocchii na Andrei Belottim. Włoskie media mocno skrytykowały arbitra Marco Guidę, a Tuttosport nawet przyznało mu ocenę 0/10 za wczorajszy mecz.
Andrea Ranocchia ewidentnie sfaulował Belottiego, jednak sędzia nawet nie obejrzał ponownie sytuacji na ekranie VAR. Inter rzutem na taśmę zremisował to spotkanie, a pretensje Ivana Juricia oraz Davide Vagnatiego były w pełni uzasadnione.
- To był ewidentny rzut karny i nikt z nas nie rozumie, dlaczego nie został podyktowany. Jestem pewien, że będą próbowali to wyjaśnić, ale nie da się tego uczynić - mówił trener Torino, Jurić.
- To całkowicie zepsuło mecz, powinniśmy prowadzić 2:0.
Sztabowi Torino oraz dziennikarzom Tuttosport wtórują także największe włoskie dzienniki - La Gazzetta dello Sport oraz Corriere dello Sport. Mediolańscy dziennikarze decyzję Marco Guidy określili jako "ogromny błąd", są także przekonani, że zespół sędziowski zostanie z pewnością zawieszony. Sędzia został oceniony tylko na 4/10.
Dziennikarze CdS natomiast opisali zachowanie zespołu arbitrów jako "niewytłumaczalne". Jeden z nagłówków Tuttosport odnoszący się do niepodyktowanego rzutu karnego głosił "Skandal w Turynie".
Komentarze (19)
99 problems ale że się jakiś frajer pomylił raz na naszą korzyść ain't one
Jakoś wtedy siedzą cicho i udają, że nic się nie wydarzyło.
A jeśli chodzi o wypowiedź Jurica to od kiedy karny = gol?
nie no, pewnie