
Podopieczni Roberto Manciniego oraz Maurizio Sarriego zaserwowali fanom prawdziwy spektakl na zakończenie sezonu. Dzisiejszy mecz pomiędzy Nerazzurrimi oraz Azurrimi
Pierwszy strzał na bramkę ze strony Interu padł za sprawą... Yuto Nagatomo. Japończyk uderzył nad podziw celnie i zmusił do interwencji bramkarza Empoli. Później swoje szanse mieli jeszcze Marcelo Brozović oraz Rodrigo Palacio. Ostatecznie jednak ciągle brakuje skuteczności i pecha Bassiego. Ten strzegł świątyni Empoli w pierwszej połowie bezbłędnie. Niestety, wszystko wskazuje na to, że na pierwsze gole (oby) przyjdzie nam poczekać do następnych czterdziestu pięciu minut. Warto odnotować, że w pierwszej połowie kontuzji doznał Felipe, a w jego miejsce na boisku zameldował się Davide Santon, notując tym samym swój 10. występ w szeregach Nerazzurrich. Oznacza to, że klub pod przywódctwem Ericka Thohira będzie musiał wykupić Włocha z Newcastle.
Jak słusznie udało się przewidzieć, druga połowa zapewniła fanom dużo rozrywki. Strzelanie rozpoczął 49. minucie Rodrigo Palacio. Argentyńczyk trafił do siatki po podaniu od Mauro Icardiego. Natomiast sam Maurito futbolówkę do siatki skierował już cztery minuty później. Niestety wynik 2:0 szybko przerodził się w 2:2. Zaledwie trzy minuty wystarczyły, aby goście odrobili straty. Najpierw w 59. minucie do siatki trafił Mchedlidze, chwilę później Pucciarelli. O dziwo jednak nie podcięło to skrzydeł Interu, który wyszedł na prowadzenie osiem minut później. Równo w 70. minucie futbolówka zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez Bassiego za sprawą Marcelo Brozovicia. Była to debiutancka bramka Chorwata w barwach Nerazzurrich. W 77. minucie bramkę dającą dwubramkowe prowadzenie zdobył Mauro Icardi. Tym samym Argentyńczyk zrównał się z Luca Tonim w rankingu strzelców i zajmują ex-aequo 1. miejsce. Emocje do końcowego gwizdka zagwarantował Levan Mchedlidze, który atomowym uderzeniem pokonał w 88. minucie Samira Handanovicia. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się triumfem Interu. W spotkaniu tym miał okazję zadebiutować młody zawodnik Interu, Federico Dimarco.
Niestety, awans Interu do Ligi Europy zależał od wyniku, jaki ugra Sampdoria. Gracze Sampy zremisowali z Parmą 2:2, co pozwoli im utrzymać się jedno oczko w tabeli nad Interem i to właśnie oni będą walczyć w przyszłym sezonie w europejskich rozgrywkach.
Inter: Handanovic; Nagatomo, Ranocchia, Felipe, Jesus; Brozovic, Medel, Kovacic; Hernanes; Palacio, Icardi
Empoli: Bassi; Laurini, Rugani, Barba, Hysaj; Vecino, Valdifiori, Croce; Saponara; Pucciarelli, Mchedlidze
Komentarze (15)
I i i.... sam poczatek - kopanie sie po glowach, ale po przerwie... Mancio tam im cos nagadal, tylko nie wiadomo co, ze zaczeli cos grac, ale empoli na samym poczatku 2 strzaly na bramke = 2 gole, hahahah, przeciez to jest MASAKRA jakas, hahaha
Sezon do udanych nie nalezy, ale 6 miejsce, nie jest tak tragicznie, jak sie spodziewalem!
No, a teraz Mancioo do roboty, nie? Nie moge sie doczekac tych jakze WIELKICH transferow, hah.
FORZA INTER
Kovacic kolejny raz udowodnił swoją wartość i mam nadzieję, że go nie sprzedamy, marne to pocieszenie po tak słabym sezonie, ale dzięki 2 bramkom Icara, mamy chociaż Króla Strzelców
Teraz pozostaje tylko mieć nadzieję, że uda się w lecie sprzedać kilku zbędnych zawodników i zrobić jakieś konkretne transfery, bo z obecnym składem możemy jedynie pomarzyć o LM...
Forza
Ciekawe czy te wystawianie nagatomo niewiadomo to żeby opylić go czy się przekonał do niego.