
Ernesto Paolillo, były CEO Interu, wypowiedział się na temat Zhanga i potencjalnej sprzedaży klubu.
Czy uważasz, że Inter zmierza ku sprzedaży?
Wiele źródeł potwierdza, że jest to możliwe. Po pierwsze, obowiązek właścicieli by znaleźć rozwiązanie długów, których niektóre wygasają, a niektóre trzeba spłacić lub odnowić. Dlatego też ten sezon będzie pełny plotek o sprzedaży. Ze strony właścicieli widać brak inicjatywy co do przyszłości klubu.
Długi są wysokie, poza tym jest Oaktree, które Zhang musi spłacić...
Dlatego zmiana właściciela jest możliwa. Wiemy o zadłużeniu, jednak klub ma wielką własność, spójrzmy chociażby na wyceny piłkarzy Interu.
Tak, ale piłkarzy trzeba by sprzedać...
To dotyczy się każdej drużyny piłkarskiej. Nie działa to jednak tak, że można by sprzedać cały skład. Fakt posiadania określonych zawodników pozwala na grę na odpowiednim poziomie i przyciąganie sponsorów. Kupując kluby bierzesz pod uwagę wartość drużyny, ale kalkulujesz też kogo możesz sprzedać i w jaki sposób.
Myślisz, że Zhang pozwoli kredytowi od Oaktree wygasnąć? (to oznaczałoby przejęcie klubu przez Oaktree - przyp. red.)
Bardziej możliwa jest sprzedaż klubu, ponieważ jest to bardziej opłacalne. W przeciwnym razie Oaktree zostałoby właścicielem i nie byłoby to najatrakcyjniejsze rozwiązanie.
Zilliacus zachęca Al-Thaniego do kupienia Interu, ale ten drugi mógłby sam kupić Inter, biorąc pod uwagę, że proponował za United 6,5 mld dolarów.
Dokładnie. Moje główne zmartwienie to obawa o strach arabskich inwestorów, którzy mimo posiadania odpowiednich środków, mogą nie zdecydować się na inwestycję ze względów wizerunkowych. Jeśli chodzi o potencjalnych kupców to mogą oni posiadać tylko z Bliskiego Wschodu lub USA, gdzie panuje moda na inwestycje w piłkę nożną, a inwestorzy mają odpowiednią mentalność. Nie widzę możliwości znalezienia inwestorów w Europie czy Azji. Polityczne sprawy również nie pomagają.
Czy myślisz, że z tego powodu stanęły negocjacje w sprawie sprzedaży United?
Tak, myślę że to zaważyło.
Komentarze (0)