
Inter przegrał 7 spotkanie z ostatnich ośmiu... "Nerazzurri" zagrali kolejne fatalnie spotkanie stwarzając sobie mało bramkowych okazji. Napoli dowiozło zwycięstwo do końca pomimo iż ostatnie dziesięć minut grało w osłabieniu.
Pierwszy strzał w tym meczu oddał Dejan Stanković, ale było to bardziej uderzenie na rozgrzewkę, bo piłka nie leciała w światło bramki. Zdecydowanie lepiej uderzył Inler, bowiem interweniować musiał Julio Cesar. Napoli zaczęło podkręcać ataki. Uderzał Lavezzi, uderzał Gargano, ale przy obu uderzeniach obrona "Nerazzurrich" zdołała się wybronić. W 29 minucie bliski zdobycia gola był Cavani, ale nie zdołał pokonać goalkeepera wicemistrzów Włoch. Akcje Interu opierały się na schemacie: odbierz, nie patrz i wykop. Jeśli zaś udało się zatrzymać na dłużej piłkę to podania odbywały się przede wszystkim w środku pola. Najgroźniejszą sytuację czarno-niebiescy stworzyli sobie w końcówce pierwszej połowy. Inter wywalczył rzut wolny do którego podszedł Wesley Sneijder. "Wes" przymierzył i mylił się minimalnie.
Na drugą połowę Claudio Ranieri posłał jeszcze bardziej defensywną jedenastkę. Na murawę nie wyszli już Sneijder ani Forlan, a pojawili się Pazzini i Cordoba. "Wes" zakończył więc już po 45 minutach swój setny występ w czarno-niebieskiej koszulce. Na boisku dalej dominowali gospodarze. W 55 minucie zapowiadała się bardzo ciekawa akcja "Azzurrich", ale świetnie przerwał ją Lucio. Cztery minuty później Napoli udało się jednak zdobyć gola. Piłkę przejął Dzemaili, minął dwóch piłkarzy Interu, zagrał do Lavezziego, który strzałem przy słupku pokonał Cesara. Nienasycone Napoli dalej atakowało bierny Inter. W 66 minucie Claudio Ranieri postanowił dać szansę młodemu Poli'emu i wprowadził młodego Włocha wzamian doświadczonego Stankovicia. "Nerazzurri" wciąż nie mieli jednak prawa głosu. W 72 minucie blisko zdobycia bramki był Dzemaili, ale minimalnie się mylił. Inter nie miał pomysłu na zdobycie wyrównującego gola. Pazzini znalazł się przy piłce jedynie gdy Nagatomo wstrzelił mu ją w pole karne, ale "Pazzo" szybciej ją stracił niż przyjął. W odpowiedzi szybką akcję przeprowadziło Napoli. Inler bez problemu ograł Cambiasso i Zanettiego i wystawił piłkę kolegom w pole karne. Napastnicy gospodarzy nie zdołali jednak zmieścić piłki w siatce. Inter grał kolejny słaby mecz. Jedyną statystyką, którą wygrali "Nerazzurri" była liczba żółtych kartek. Statystyka rzutów rożnych była zastraszająca: 11:0! W 80 minucie czerwoną kartkę za faul na Pazzinim dostał Aronica. Do rzutu wolnego podszedł Cambiasso, uderzył, ale pewnie interweniował De Sanctis. Inter mimo przewagi personalnej wciąż grał bardzo słabo i zamiast szukać bramki wyrównującej bronił się przed straceniem drugiego gola. W 88 minucie Inter zdołał jednak stworzyć sobie rewelacyjną okazję bramkową. Nagatomo wrzucił piłkę w pole karne, gdzie świetnie wszedł Pazzini i mając piłkę meczową... spudłował. Z 5 metrów głową... W doliczonym czasie meczu dobrą próbą strzału z dystansu popisał się Faraoni.
SSC Napoli 1:0 Inter Mediolan
Bramka: Lavezzi 59'
Żółte kartki: Nagatomo, Gargano, Milito, Cordoba, Faraoni, Poli
Czerwona kartka: Aronica
Składy:
Napoli:
1 De Sanctis; 14 Campagnaro, 28 Cannavaro, 6 Aronica; 11 Maggio, 23 Gargano, 88 Inler, 18 Zuniga; 20 Dzemaili (89' 8 Dossena); 22 Lavezzi (82' 85 Britos); 7 Cavani.
Ławka rezerwowych: 83 Rosati, 2 Grava, 21 Fernandez, 29 Pandev, 16 Vargas.
Trener: Walter Mazzarri
Inter:
1 Julio Cesar; 37 Faraoni, 6 Lucio, 25 Samuel, 55 Nagatomo; 4 Zanetti, 5 Stankovic (66' 18 Poli), 19 Cambiasso; 10 Sneijder (45' 7 Pazzini); 9 Forlan (45' 2 Cordoba), 22 Milito.
Ławka rezerwowych: 12 Castellazzi, 17 Palombo, 20 Obi, 28 Zarate.
Trener: Claudio Ranieri
Sędzia: Mauroz Bergonzi (Genoa).
Komentarze (119)
Nie widziałem pierwszej połowy więc kolejne słowa odwołują się jedynie do drugich 45 minut (+3 dodatkowe).<br />
Taktycznie słabiutko:<br />
- przy akcji Napoli skrzydłem widać było zawodników Interu za bardzo skumulowanych przy własnym polu karnym pozostawiając zbyt dużo wolnego miejsca dla przeciwnika w środku. - - przy zejściach do środka z okolic linii bocznej słabo wyglądał pressing. Ogólnie rzecz biorąc: pressingu nie było.<br />
- ponadto za blisko linia pomocy znajdowała się obrony - niczym reprezentacja Polski swojego czasu. Po prostu dno. Przy odbiorze piłki w takich sytuacjach jest za mało miejsca na kreatywność, ponieważ jest za duży dystans do napastników a także przeciwnik jest za blisko odbierających więc od razu próbuje odzyskać straconą piłkę.<br />
- zawodnicy Napoli potrafili rozgrywać piłkę na małej przestrzeni a zawodnicy Interu? Nie. Za mało ruchliwości. Próby zamiany pozycji z kolegą z drużyny z sąsiedniej pozycji, brak balansu ciałem w celu uzyskania więcej swobody z piłką. Przecież to nie jest trudne. Wystarczy trochę treningu i zgrania na nim. Są przecież od tego ludzie w sztabie. Chyba, oni tej wiedzy nie posiadają…<br />
- brak umiejętności przebiegnięcia z piłką kilku metrów tylko dalekie wykopy? Rozumiem to jeszcze w przypadku Samuela czy Lucio (założenia taktyczne) ale Faraoni? Wrzutki słabiutkie dzisiaj - loby jak na treningu siatkarskim.<br />
- Milito jak na początku sezonu: po przyjęciu (a raczej próbie) piłka odskakuje na pięć metrów gdzie jest już przeciwnik. Dobrze, że chociaż kilka razy dostał piłkę.<br />
- dlaczego Cordoba krył Cavaniego? Rozumiem, że Ivan zwrotny, szybki i skoczny jest (czyt. był, no może poza skocznością). Jednak w siłowej walce nie mógł mieć szans z Urugwajczykiem. I tak to wyglądało: niemalże każde ich starcie kończyło się faulem Kolumbijczyka<br />
- w końcówce meczu widać było zniechęcenie i brak determinacji co mnie najbardziej wku... wkurza. Powinni wszyscy zasuwać do przodu i nawet metodą "do przodu - jakoś to będzie" próbować. A tu nic. Ślamazarnie i ospale wyprowadzana piłka i nikogo z przodu.<br />
<br />
Podsumowując:<br />
1) brak motywacji zawodników,<br />
2) beznadziejne przygotowanie taktyczne – wina trenera,<br />
3) trener charyzmatyczny potrafiący zmotywować zawodników jest potrzebny. Ranieni takim nie jest.<br />
Ostatnie, którego nie jestem pewien na 100%: być może ludzie odpowiedzialni za treningi również przyczyniają się do tak słabej dyspozycji Interu…
W 79 minucie Aronica wylatuje z boiska. Inter ma przewagę jednego gracza więcej. Może doprowadzić chociaż do remisu. Jak to wyglądało to widzieli oglądający mecz. A jak to powinna wyglądać? Jak w 9 stycznia 2005 r. Mecz na San Siro z Sampdorią. W '83 Kutuzov drugiego gola dla Sampy. Na wyświetlaczu wynik następujący: 0-2. I wtedy można było zobaczyć waleczny, silny i zdeterminowany Inter. Z 0-2 na 3-2. Piłki szły do przodu, zawodnicy biegali i przede wszystkim więcej ich było w polu karnym przeciwnika. Biegiem po piłki wyrzucone przez przeciwnika na aut czy rzut rożny.<br />
Wtedy średnia wieku składu (z trzema zmianami) wynosiła 27,5 lat (niezależnie czy liczyć Martinsa na 20 czy 26,5). Dzisiaj - 30,5. Wtedy też grali Cambiasso, Cordoba, Stanković, Zanetti. Ale grali inaczej...
A Ranieri chyba każdy mecz chce teraz grać na remis, ale coś mu nie wychodzi <img src="/files/emoticons/33" alt="
MM powiedzial po zwyciestwie w LM, ze najwazniejsze teraz sa pieniadze, pisalem to sprzedaj klub, to pare osob mnie zjechalo, ile to on zrobil,no sorry ale wiadomo kibice chca sukcesow, skoro on ma nas gdzies , sprzedaz byla najlepszym rozwiazaniem, chyba mialem racje<img src="/files/emoticons/10" alt="
FFP ok, to badzcie konsekwentni sprzedajcie kilku graczy po 30 stce co zarabiaja 3-4 mln, stawiajcie na mlodziez , okazje byly np sprzedaz Cuchu do Turkow.<br />
Ale nie zapominajmy ze nie tylko MM jest winnny, siw y to brak slow<br />
Deki cuchu co mecz nic nie pokazuja, dno totalne, nie dadza rady biegac a ciagle graja, ustawienie 6-2-2 co to jest<br />
Alvarez zagral kilka dobrych spotkan polecial na trybuny, Cou klika dobrych, usiadl na lawce ,teraz na wyp. Poli kilka dobrych gra Dejan , co to jest<br />
srednia wieku 33 lata<br />
i najlepsze zmiany, zdejmowanie Forlana dawanie S77, zdejmowanie Wesa dawanie def pom albo obroncy i wiele innych przykladow.<br />
Odszedl Motta( po raz kolejny udowodnil ze jest inteligentny) co laczyl obrone z napadem, fart sie skonczyl i seria porazek nadeszla, ta seria zwyciezkich meczow ,to tez byla padaka, poza meczem z parma, wszysko jedna bramka na farcie.<br />
5 meczy bez gola, 7 bez zwyciestwa, chyba najgorsza seria w historii<br />
zauwazcie Motta wielokrotnie krytykowany, byl chyba naszym najlepszym zawodnikiem w tym sezonie, gracz pokroju Yuto co powinien grac na lawce albo co najwyzej przeciwko Cesenie, jest naszym jedym z lepszych graczy, podobnie jak 38 letni weteran:(<br />
wstyd, bezradnosc, to co czuje, jak mozna bylo spasc tak nisko
<a href="http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/418034_340465559332233_100001063750487_968534_1372842273_n.jpg">http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-a­k-ash4/418034_340465559332233_1000010637­50487_968534_1372842273_n.jpg</a>