Piłkarz reprezentacji Brazylii oraz zawodnik FC Barcelony, w wywiadzie udzielonym dla portalu The Player's Tribune, zdradził ciekawy szczegół ze swojej kariery.
- Jeszcze za czasów gry w Corinthians, dostałem telefon od mojego agenta i dowiedziałem się, że mogę zagrać w Interze, ale na decyzję mam tylko 15 minut. Pobiegłem do gabinetu Tite i powiedziałem mu o całej sytuacji i o tym, że chce mnie jeden z największych klubów na świecie. Stwierdził, że to moje życie, ale on chciałby, abym został w Brazylii. W czasie następnego treningu powiedziałem mu, że jednak zostaję, a trener odpowiedział: "Mój Boże, byłem pewny, że odejdziesz".
Komentarze (2)