W rozmowie z Federacją Francuską, Benjamin Pavard opowiedział o pierwszych dniach spotkania z kolegami z reprezentacji oraz dwóch najbliższych przeciwnikach francuskiej drużyny: Niemcy, a następnie Chile.
- Zawsze miło jest wrócić do kadry narodowej, bo tutaj jest naprawdę doskonała atmosfera i dlatego dobrze jest wiedzieć, że będziemy musieli rozegrać dwa mecze towarzyskie, które są ważne w przygotowaniach do Mistrzostw Europy. Od pierwszego dnia czułem się komfortowo, jako piłkarz to moje marzenie. Jako dziecko zawsze nosiłem koszulkę reprezentacji Francji. To dzięki swojej ciężkiej pracy tu jestem. Zawsze pamiętam, od czego zaczynałem i nigdy tego nie zapomnę.
Niemcy niedawno zmieniły selekcjonera. Znam bardzo dobrze Nagelsmanna, który był moim trenerem w Bayernie Monachium. To doskonały taktyk, miło będzie go ponownie zobaczyć, ale mam nadzieję, że w końcu zwyciężymy. Mają potencjał, zespół pełen talentów, to będzie ważny mecz - mecz, na który wielu czeka. Potem jest Chile, przeciwnik, o którym wiem mniej, ale znamy ich zawodników, znam Alexisa Sancheza, z którym gram w Interze, więc to będzie trudny zespół do pokonania.
Masz już w głowie Mistrzostwa Europy?
- Absolutnie nie. Nie myślę o tym, bo gdybym robił to teraz, to nie byłoby dobre. Przed nami jeszcze wiele meczów z Interem, w których mamy cele do osiągnięcia. Muszę dokończyć sezon w Interze, zanim pomyślę o Mistrzostwach Europy.
Komentarze (2)