Inter Mediolan pokonał na własnym boisku SSC Napoli 3-1. Bramki dla Nerazzurrich strzelali Samuel Eto'o, Diego Milito oraz Lucio
Mecz znakomicie rozpoczął się dla drużyny mistrza Włoch. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wesleya Sneijdera i dużym zamieszaniu w polu bramkowym piłkę z metra do pustej bramki skierował Samuel Eto'o. Dwie minuty później było już 2-0. Po znakomitym podaniu Maicona sytuację sam na sam z bramkarzem gości z zimną krwią wykorzystał Milito. Ta sytuacja podrażniła graczy gości, którzy starali się zaatakować. Najgroźniejszą sytuację stworzyli po dośrodkowaniu i niecelnym strzale głową Ezequiela Lavezziego. Później jednak znowu przeważać zaczął Inter i bliski na strzelenie trzeciego gola dla gospodarzy był Maicon. Nie minęła minuta i o włos od zdobycia kontaktowej bramki był Fabio Quagliarella, którego strzał głową obronił Julio Cesar. Inter po raz kolejny odpowiedział jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie potrafił wykorzystać Eto'o. W 33 minucie swojego pierwszego gola w barwach Interu zdobył Brazylijczyk Lucio podwyższając prowadzenie Nerazzurrich do trzech bramek.[hide]Cztery minuty później gola dla Napoli zdobył jednak Ezequiel Lavezzi, który wykorzystał złe krycie obrońców Interu i potężnym strzałem z 7 metrów skierował piłkę do siatki. Później obie drużyny starały się głównie strzelać z dystansu - strzał Santacroce obronił Julio Cesar a uderzenie Stankovica na rzut rożny sparował De Sanctis.
Druga połowa nie zaczęła się już tak dobrze jak pierwsza jednak cały czas wyraźną przewagę posiadał Inter. Pomimo że Nerazzurri próbowali atakować to przez długi czas nie stworzyli żadnej klarownej okazji. W dalszej części meczu goście bali się zaatakować większą liczbą zawodników przez co ich akcje były bardzo szybko rozbijane przez obrońców gospodarzy. W 70 minucie spotkania świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Walter Samuel jednak jego strzał z 12 metrów tuż sprzed linii bramkowej wybił Paolo Cannavaro. Później kilka kontrowersyjnych decyzji podjął sędzia najpierw dając żółtą kartkę Maiconowi a potem nie zauważył brutalnego faulu Aroniki na Brazylijczyku. W 84 minucie bliski dojścia do sytuacji sam na sam był Samuel Eto'o jednak źle przyjął piłkę. Do końca spotkania przewaę miał Inter jednak nie udało się tego udokumentować strzeleniem czwartego gola i mecz zakończył się wynikiem 3-1. W międzyczasie jeszcze na boisku po dłuższej przerwie pojawił się Alessandro Mancini zmieniając Samuela Eto'o.
Inter - Napoli 3-1(3-1)
Strzelcy: Eto'o 3, Milito 5, Lucio 32, Lavezzi 38
Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio (2 Cordoba 89), 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 5 Stankovic; 10 Sneijder (11 Muntari 46); 22 Milito, 9 Eto'o (30 Mancini 90)
Ławka rezerwowych: 1 Toldo, 14 Vieira, 39 Santon, 45 Balotelli
Trener: Giuseppe Baresi.
Napoli: 26 De Sanctis; 13 Santacroce (6 Aronica 60), 28 Cannavaro, 96 Contini; 11 Maggio (19 Denis 68), 23 Gargano, 18 Bogliacino (5 Pazienza 85), 16 Zuniga, 17 Hamsik; 27 Quagliarella, 7 Lavezzi.
Ławka rezerwowych: 1 Iezzo, 2 Grava, 9 Hoffer, 21 Cigarini.
Trener: Roberto Donadoni.
Arbiter głowny: Matteo Tefoloni
Żółte kartki: Stankovic 55, Contini 55, Bogliacino 58, Maicon 74.
Mecz znakomicie rozpoczął się dla drużyny mistrza Włoch. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wesleya Sneijdera i dużym zamieszaniu w polu bramkowym piłkę z metra do pustej bramki skierował Samuel Eto'o. Dwie minuty później było już 2-0. Po znakomitym podaniu Maicona sytuację sam na sam z bramkarzem gości z zimną krwią wykorzystał Milito. Ta sytuacja podrażniła graczy gości, którzy starali się zaatakować. Najgroźniejszą sytuację stworzyli po dośrodkowaniu i niecelnym strzale głową Ezequiela Lavezziego. Później jednak znowu przeważać zaczął Inter i bliski na strzelenie trzeciego gola dla gospodarzy był Maicon. Nie minęła minuta i o włos od zdobycia kontaktowej bramki był Fabio Quagliarella, którego strzał głową obronił Julio Cesar. Inter po raz kolejny odpowiedział jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie potrafił wykorzystać Eto'o. W 33 minucie swojego pierwszego gola w barwach Interu zdobył Brazylijczyk Lucio podwyższając prowadzenie Nerazzurrich do trzech bramek.[hide]Cztery minuty później gola dla Napoli zdobył jednak Ezequiel Lavezzi, który wykorzystał złe krycie obrońców Interu i potężnym strzałem z 7 metrów skierował piłkę do siatki. Później obie drużyny starały się głównie strzelać z dystansu - strzał Santacroce obronił Julio Cesar a uderzenie Stankovica na rzut rożny sparował De Sanctis.
Druga połowa nie zaczęła się już tak dobrze jak pierwsza jednak cały czas wyraźną przewagę posiadał Inter. Pomimo że Nerazzurri próbowali atakować to przez długi czas nie stworzyli żadnej klarownej okazji. W dalszej części meczu goście bali się zaatakować większą liczbą zawodników przez co ich akcje były bardzo szybko rozbijane przez obrońców gospodarzy. W 70 minucie spotkania świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Walter Samuel jednak jego strzał z 12 metrów tuż sprzed linii bramkowej wybił Paolo Cannavaro. Później kilka kontrowersyjnych decyzji podjął sędzia najpierw dając żółtą kartkę Maiconowi a potem nie zauważył brutalnego faulu Aroniki na Brazylijczyku. W 84 minucie bliski dojścia do sytuacji sam na sam był Samuel Eto'o jednak źle przyjął piłkę. Do końca spotkania przewaę miał Inter jednak nie udało się tego udokumentować strzeleniem czwartego gola i mecz zakończył się wynikiem 3-1. W międzyczasie jeszcze na boisku po dłuższej przerwie pojawił się Alessandro Mancini zmieniając Samuela Eto'o.
Inter - Napoli 3-1(3-1)
Strzelcy: Eto'o 3, Milito 5, Lucio 32, Lavezzi 38
Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio (2 Cordoba 89), 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 5 Stankovic; 10 Sneijder (11 Muntari 46); 22 Milito, 9 Eto'o (30 Mancini 90)
Ławka rezerwowych: 1 Toldo, 14 Vieira, 39 Santon, 45 Balotelli
Trener: Giuseppe Baresi.
Napoli: 26 De Sanctis; 13 Santacroce (6 Aronica 60), 28 Cannavaro, 96 Contini; 11 Maggio (19 Denis 68), 23 Gargano, 18 Bogliacino (5 Pazienza 85), 16 Zuniga, 17 Hamsik; 27 Quagliarella, 7 Lavezzi.
Ławka rezerwowych: 1 Iezzo, 2 Grava, 9 Hoffer, 21 Cigarini.
Trener: Roberto Donadoni.
Arbiter głowny: Matteo Tefoloni
Żółte kartki: Stankovic 55, Contini 55, Bogliacino 58, Maicon 74.
Komentarze (54)
evilla czy villareal jak również athletico madrid<img src="http://fcinter.pl/emots/happy.gif"; alt="" /> tam graja zawodnicy jakich bys chetnie widzial w swojej ekipie
!CZY WY NAPRAWDĘ WIEZYCIE ZE MOZECIE COS ZDZIAŁAC W EUROPIE Z TAKA MAŁO KREATYWNA LINIA POMOCY<img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> <img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> mecz z Barca pokazał,a przyjda kolejne,że nie wystarczy miec z przodu 2 dobrej klasy snaiperów zeby grac z mocnymi europejskimi gigantami dobra piłke!majac tak szybkich napastnikow az cisnie sie pytanie o prostopadłe pilki ale na poziomoe LM nie serie a bo tam pewnie od czasu do czasu ktos takowa zagra jak maicon z napoli!ale on zagrał to ze strefy boiska gdzie w meczu z barca nie bylo miejsca dla niego bo trzymał tyly!a pomocnicy co grali?NIC
,muntari teraz cambiasso to typoi DMA zreszta dobrzy ale nie tak kreatywni!sneider sam rady nie da a tak naprwawde to tez nie jego dzialka!to walczak z dobrym strzalem z dystansu!wiec pytam z czym do europy<img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> <img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> <img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> i tak wlasnie beda wygladaly mecze z gigantami?bo co jakby to byla 1/8<img src="http://fcinter.pl/emots/icon_question.gif"; alt="" /> ?u siebie obrona a wrewanzu was rozjada a wlasnie przez zdominowany srodek pola!od tego sie zaczuyna,zrezszta wasz kolego niejaki Anduś juz to kiedys dostrzegl i mazyl o jakims rozgrywajacym!wiadomo ze na rynku jest ich tylko kilku ale po pieniadzach za Ibre moras mógł pomyslec o tym a nie na wiosne bedzie narzekał!juve takiego kupiło!diego teraz czyni roznice i bedziecie mieli ciezko z juve a europa ucieka!na koniec tego wywodu siedze w pilce po uszy 15 lat i to sa moje skromne przemyslenia i tylko wam pozostaje wiezyc ze sie nie ziszcza!ale rywal z najwyzszej pólki jest nie na wasz poziom zreszta co rok widac to na wiosne w starciach z gigantami