
Inter Mediolan zwyciężył w meczu z Ceseną 3-2. Gole dla Nerazzurrich zdobyli Eto'o, Milito i Chivu, a dla gości trafili Bogdani i Giaccherini
W wyjściowej jedenastce Interu zaszły dwie zmiany w stosunku do ostatniego meczu. W miejsce Cordoby pojawił się Materazzi, chociaż wszystko wskazywało na to, że zagra tam Ranocchia. Jak tłumaczył Marco Branca, Ranocchia nie zagrał w dzisiejszym meczu żeby nie narazić się na jakiekolwiek kary ze strony Lega Calcio. Były zawodnik Genoi przeszedł do Interu w zimowym okienku transferowym, a dzisiejszy mecz rozegrany powinien być jeszcze w grudniu. Jako że regulamin rozgrywek nie rozstrzyga jednoznacznie takich przypadków, sztab szkoleniowy wolał nie ryzykować. Drugą zmianą było wprowadzenie Pandeva i rezygnacja z usług Motty. Oznacza to, że Inter zagrał trzema napastnikami.
Spotkanie lepiej rozpoczął Inter. Pierwszą groźną akcję stworzył Pandev, który przebiegł z piłką od środka boiska do linii pola karnego i oddał lekki strzał na bramkę. Goście odpowiedzili groźnym uderzeniem Jimeneza, które minęło bramkę. Kolejne dwie akcje Nerazzurrich zakończyły się strzeleniem goli. Najpierw kombinacyjną akcję Milito i Eto’o zakończył ten drugi, później dołączył do nich Pandev, a gola na pustą bramkę zdobył Milito. Gola mogącego przypieczętować losty meczu mógł zdobyć Maicon jednak jego uderzenie z ostrego kąta wylądawało na górnej siatce bramki. Szybko i łatwo zdobyte prowadzenie uśpiło gospodarzy co spowodowało stratę bramki. Niezbyt dobrym kryciem popisał się Materazzi, Bogdani znalazł się w sytuacji sam na sam z Castelazzim i nie miał problemów z umieszczenie piłki w siatce. Jakby tego było mało w kolejnej akcji Cesena wyrównała. Tym razem linie spalonego złamał Maicon, a Castelazziego pokonał Giaccherini. Inter rzucił się na rywala i przez kolejne minuty starał się zdobyć gola dającego prowadzenie. Pierwszy próbował Lucio, którego „główka” po dośrodkowaniu Biabiany’ego (zmienił lekko kontuzjowanego Milito) minęła bramkę. Blisko zdobycia bramki był Chivu, ale jego uderzenie wybił niemal z linii bramkowej jeden z obrońców. W ostatniej minucie pierwszej połowy Rumun dopiął swego. Piłkę z prawego skrzydła dośrodkował Maicon, a Chibu pokonał Antonioliego strzałem głową. Chociaż gra, główne w defensywie, nie zachwycałą, Inter prowadizł do przerwy z Ceseną 3-2.
Druga połowa dostarczyła mniej emocji niż pierwsza. Pomimo że nie brakowało sytuacji podbramkowych, bramki już nie padły. Na początku lepiej zaprezentował się Inter. Bramki zdobyć próbowali Biabiany i Pandev, ale obu się nie powiodło. Blisko zdobycia gola był też Eto'o, którego potężny strzał trafił w poprzeczkę. W odwecie zaatakował Jimenez i strzelił minimalnie niecelnie. W kolejnych dwóch akcjach Interu przed szansą stawał Pandev lecz dla Macedończyka nawet uderzenie z 5 metrów było dzisiaj zbyt trudne. Świetnie w jednej z tych sytuacji pokazał się młodz Nigeryjczyk Obi, który minął kilku przeciwników i wyłożył piłkę koledze. Przez ostatnie 15 minut goście grali bez jednego gracza bowiem drugą żółtą kartkę otrzymał Giaccherini. Nie poddawali się jednak i stworzyli sobie dwie dobre okazje. W pierwszej Budan strzelił wprost w bramkarza, w drugiej trafił w boczną siatkę. Inter odpowiedział jeszcze uderzeniem Maicona z bliskiej odległości i spokojnie dotrwał z korzystnym wynikiem do końca.
Dzięki zwycięstwu Nerazzurri znacznie zbliżyli się do Milanu, do którego tracą już tylko 6 punktów, mając jeden mecz w zanadrzu.
Spotkanie z Ceseną pokazało, że czas Marco Materazziego na profesjonalnych boiskach dobiegł już końca i dobrym posunięceim będzie zastąpienie go Ranocchią. Matrix może nadal pełnić rolę "dobrego ducha" drużyny, ale lepiej żeby czynił to z pozycji ławki lub trybun.
Inter-Cesena 3-2 (3-2)
Strzelcy: 14' Eto'o, 15' Milito, 23' Bogdani, 29' Giaccherini, 46' Chivu
Inter: 12 Castellazzi; 13 Maicon, 6 Lucio, 23 Materazzi, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 5 Stankovic; 27 Pandev (85' 2 Cordoba); 22 Milito (20' 88 Biabiany- 75' 20 Obi), 9 Eto'o.
Rezerwowi: 21 Orlandoni, 11 Muntari, 17 Mariga, 39 Santon.
Trener: Leonardo.
Cesena: 1 Antonioli; 77 Ceccarelli,, 25 Von Bergen, 6 Lauro (64' 29 Dellafiore); 18 Parolo, 14 Colucci, 24 Sammarco (69' 8 Caserta); 10 Jimenez (78' 11 Budan), 70 Bogdani, 23 Giaccherini.
Rezerwowi: 33 Calderoni, 3 Pellegrino, 4 Appiah, 17 Malonga.
Trener: Massimo Ficcadenti.
Sędziuje: Nicola Russo
Żółe kartki: 36' Materazzi, 46'' st e 74' st Giaccherini, 86' 15 Benalouane.
Czerwona kartka: 64' Giaccherini
Komentarze (64)
moze zarzad wreszcie zobaczy ze brak nam napadziorow...pewnie znow skonczy sie mamy Coutinhio<br />
B88 po raz kolejny(wyjatek Parma) nic nie wnosi podbiegnie 10 metrow odda do boku i tyle, 0 dryblingow, dobrych centr,chociaz asyste mogl miec, strzalow, jak przychodzil to myslalem ze to bedzie ktos jak Arna,zagra 2-3 mecze i tyle,bo po prostu jest za slaby<br />
Pandev udowodnil ze dla niego lawka przeznaczona, 1 polowa ok,2 stal, truchtal , niw wiem co z nim,nie da rady<br />
musimy kupic napadziora<br />
2 polowa myslalem ze bedzie lepsza strzela, gola albo dwa i pozamiatane, a byla kopanina,piach, w 10 nas duzili:(<br />
E2 i Chivu brawo, super graliscie<br />
ps i karniak mogl byc,tylko sedzia przywilej machnal
E2 co robi to miazga,Chivu mecz zycia,nawet nie chodzi o gola,ale ladnie sie podlacza,siatke zalozyl,trivelka,pozdro Rychu, dobrze tez Cuchu Javier Maicon<br />
szkoda ze Diego zszedl bo widac ze E2 czasem nie ma komu podac, kiwnie 1,2 a B88 biega nie wiadomo gdzie,Dejan za duzo strat w srodku,kontry wychodza, Matrix wiadomo,nie zgrany z Lucio to gole musialy byc,szkoda bo 2 akcje 2 gole<br />
Diego zlapal forme cos by ukul,wogole sporo zmarnowali
1szy gol ladnie E2 wbiegl,Milito zrobil zwod,wiedzialem ze mu zabierze i strzeli<br />
2 brama tez brawo E2 zaczal, Pandev podal,dlugo sie zastanawial ale podal<br />
szkoda straconej bo gramy szybko ladnie,widac ze im sie chce
To niech chociaż Santon w drugiej wpuści <img src="/files/emoticons/33" alt="