
Przegląd spotkań każdej kolejnej serii gier sezonu Serie A to przyjemny obowiązek każdego fana calcio. Jak radzi sobie Juventus? Jak zagrały Milan i Napoli? Co zaprezentowała Atalanta? Podręczny zestaw odpowiedzi na tego typu pytania, czeka na Was przygotowany poniżej.
Cagliari 1:1 Salernitana
To co dla większości obserwatorów było tylko niewinną, piątkową rozgrzewką, dla kibiców obu zainteresowanych klubów było jednym z najważniejszych pojedynków całej rundy jesiennej. Bezpośredni mecz przedostatniej ekipy ligi z ostatnią było czymś więcej niż tylko "meczem o 6 punktów". Ostatecznie po bardzo długim prowadzeniu w tym meczu przez gospodarzy z wyspy, Salernitana wyrównała zdobywając bardzo ważny punkt i utrzymując status quo na dnie tabeli. Dla Cagliari bramkę zdobył Pavoletti, trafienie Salernitany to dzieło Bonazzolego.
Sampdoria 3:1 Hellas Verona
Drużyna Bartosza Bereszyńskiego nadal buduje swoją bezpieczną przewagę nad strefą spadkową i dlatego mecz z Hellasem był dla gospodarzy bardzo istotny. Ostatecznie przyjezdni nie zawiesili rywalom poprzeczki zbyt wysoko i Sampa w swoim niemal najmocniejszym składzie bez problemu zapewniła sobie 3 punkty. Bramki Sampdorii padły za sprawą Murru, wspomnianego Bereszyńskiego oraz naszego starego znajomego - Antonio Candrevy. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Tameze.
Empoli 2:1 Fiorentina
Fiorentina bardzo długo grała średni mecz ale wydawała się go kontrolować. Jeszcze dłużej Fiorentina prowadziła po trafieniu niezawodnego Vlahovicia. Niestety, Fiołki na własne życzenie wypuściły z rąk jednobramkową zaliczkę, a Empoli w niesamowity sposób odwróciło losy meczu strzelając dwie bramki w dwie minuty. Bohaterami gospodarzy zostali Bandinelli i Pinamonti.
Juventus 0:1 Atalanta
Chyba nie takiego obrotu spraw spodziewało się wypełnione kibicami Allianz Stadium w Turynie, a jednak Juventus po raz kolejny nie zagrał na miarę oczekiwań swoich fanów. Regularnie wysyłający sprzeczne sygnały na temat swojego powrotu do formy lub nie, zespół Starej Damy od początku wydawał się być nieco wolniejszy od grającej swobodniej Atalanty. La Dea wyszła na prowadzenie jeszcze przed upływem pół godziny gry i od tego czasu skutecznie odpierała ataki gospodarzy. Ostatecznie na tablicy strzelców pozostało jedno nazwisko - Duvan Zapata.
Venezia 0:2 Inter
Bardzo ważne 3 punkty Interu w kontekście pozostały rezultatów tej kolejki. Bezradność Venezii. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, polecamy zapoznanie się z naszą relacją z tego spotkania oraz pomeczowych wypowiedzi trenera i zawodników.
Udinese 0:0 Genoa
Niedzielne zmagania w ramach 14. kolejki rozpoczęły o 12:30 zespoły z Udine z Genui. Mecz toczył się dokładnie tak jak stereotypowo wyobrażamy sobie spotkania rozgrywane o tej porze w ten dzień przez naszych ulubieńców. Niemrawe widowisko zakończyło się bezbramkowym remisem, który dla sytuacji w tabeli Udine znaczy niewiele, ale dla Genui oznacza miejsce w strefie spadkowej. Po tej serii gier Udinese jest w ligowej tabeli 14., Genoa zaś 18.
Spezia 0:1 Bologna
Bardzo ważne zwycięstwo drużyny Sinisy Mihajlovicia! Ekipa Bologni wydawała się ostatnio zdejmować nogę z gazu ale jednak udało się zaliczyć 6. ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Wszystko to kosztem Spezii, która mimo tego że musiała uznać wyższość rywali to miała wystarczającą zaliczkę punktową w tabeli aby uniknąć póki co strefy spadkowej. Strzelcem jedynej bramki w tym meczu został Pavoletti.
Milan 1:3 Sassuolo
Milan był przed tym meczem pewny zwycięstwa, Milan i jego przedstawiciele zapewniali o determinacji i świetnym nastawieniu zespołu, Milan prowadził od 21. minuty po bramce swojego kapitana, Milan przegrał wreszcie z Sassuolo na San Siro 1:3. Plany Rossonerich pokrzyżowała jednak fenomenalna dyspozycji Scamacci, niefart Kjaera oraz strzelecki nos Berrardiego. Milan wypuścił z rąk 3 punkty, a także zaliczkę punktową jaką miał w tabeli nad Interem. Sassuolo po tej kolejce znajduje się na 12. miejscu w stawce.
Roma 1:0 Torino
Zawodnicy Romy Jose Mourinho pokonali na własnym stadionie Torino dzięki trafieniu Tammy'ego Abrahama. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze ze Stolicy utrzymali trzypunktowy dystans do 4. w tabeli Atalanty oraz odskoczyli na 4 punkty kolejnej w stawce Fiorentinie, która poległa w meczu przeciwko Empoli.
Napoli 4:0 Lazio
Luciano Spalletti i prowadzona przez niego drużyna mieli za sobą ciężki tydzień. Porażka w prestiżowym meczu z Interem, a później ciężary w środku tygodnia w meczu europejskich pucharów. Nikt kto nie znał tych wyników przed meczem, nie zorientowałby się po grze gospodarzy że cokolwiek w ostatnim czasie mogło pójść nie po ich myśli. Napoli narzuciło tempo nieosiągalne dla Lazio, rozviło gości już do przerwy kiedy prowadzili 3:0 po trafieniach Zielinskiego i dwukrotnie Mertensa. Po przerwie dopełniono tylko formalności a rezultat na 4:1 ustalił Fabian Ruiz.
Komentarze (1)