
Żadnego meczu na remis, tak rozpoczęła się kampania Serie A 2022/2023. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 51 lat temu. Mimo problemów, wszystkie kluby - wymieniane jako faworyci do mistrzostwa - wygrały swoje spotkania, a pierwsza kolejka pokazała, że w tym sezonie możemy mieć najbardziej zacięty bój o Scudetto od wielu lat.
Milan 4-2 Udinese
Zmagania sezonu rozpoczęli urzędujący mistrzowie, którzy podjęli na San Siro Udinese. I to właśnie ekipa gości zdobyła pierwsze trafienie w obecnej kampanii i to już w 2. minucie, za sprawą Rodrigo Becao. Milan zdołał jednak zwalczyć koszmary z przeszłości i dosyć szybko odwrócił sytuację. Ostatecznie, najlepsi na placu gry okazali się Ante Rebić oraz Brahim Diaz, a Rossoneri zwyciężyli pewnie 4-2.
Sampdoria 0-2 Atalanta
Równolegle do spotkania Milanu toczyły się zawody w Genui. Gospodarze już w 14. minucie wyszli na prowadzenie, jednak Caputo nie mógł długo cieszyć się z trafienia, ponieważ sędzia cofnął gola po wideoweryfikacji, gdyż dopatrzył się faulu na jednym z obrońców Atalanty. Sytuacja wywołała sporo kontrowersji, a Sampdoria do końca spotkania nie umiała już trafić do siatki rywala. Trafiali za to piłkarze Gasperiniego, a trzy punkty gościom zapewnili Rafael Toloi oraz w samej końcówce nowy nabytek, Ademola Lookman. Bartosz Bereszyński rozegrał z opaską kapitana 58 minut.
Lecce 1-2 Inter
Beniaminek sprawił sporo problemów wicemistrzom Włoch, jednak to Nerazzurri ostatecznie cieszyli się ze zwycięstwa. Więcej o meczu TUTAJ.
Monza 1-2 Torino
Sobotę z Calcio zamykała ekipa drugiego beniaminka, która na własnym obiekcie podejmowała przyjezdnych z Turynu. Rozochocona szeregiem transferów Monza szybko jednak przekonała się, że poziom Serie A znacząco różni się od tego na zapleczu elity. Torino nie dało swojemu przeciwnikowi większych szans i od początku kontrolowało przebieg wydarzeń na boisku. Gospodarzy stać było jedynie na bramkę w samej końcówce doliczonego czasu gry. Karol Linetty rozegrał całe spotkanie.
Fiorentina 3-2 Cremonese
W niedzielę we Florencji obejrzeliśmy naprawdę interesujący bój o ligowe punkty. Trzeci z beniaminków Serie A do końca starcia nie dawał za wygraną i Cremonese dwa razy zdołało doprowadzić do remisu, nawet grając w dziesięciu. Jednak w ostatniej akcji goście przeżyli koszmar, gdyż antybohaterem ich zespołu został Ionut Radu, który tak niefortunnie interweniował po strzale Mandragory, że wpadł z piłką do własnej bramki, co pozwoliło Fiorentinie na zdobycie kompletu punktów. Szymon Żurkowski pojawił się na murawie w 71. minucie.
Lazio 2-1 Bologna
Dla gospodarzy z Rzymu spotkanie rozpoczęło się od trzęsienia ziemi. Nowy bramkarz, Luis Maximiano, nie zorientował się, że wybiegł już poza pole karne i dotknął piłki rękami, co poskutkowało usunięciem go z boiska. Bologna wykorzystała grę w przewadze i za sprawą Arnautovicia prowadziła do przerwy. Stan piłkarzy na boisku wyrównał się jednak jeszcze przed zejściem do szatni, kiedy czerwoną kartkę ujrzał Soumaoro. W drugiej odsłonie gospodarze coraz śmielej prowadzili natarcie na bramkę rywala i ostatecznie zdołali wygrać pierwsze spotkanie sezonu. Łukasz Skorupski spędził cały mecz między słupkami bramki Bolognii.
Salernitana 0-1 Roma
Po niesamowitej walce o utrzymanie w poprzednim sezonie, tym razem piłkarze z Salerno na start rozgrywek musieli mierzyć się z bardzo wzmocnioną transferami ekipą Romy. Podopieczni Jose Mourinho robili co w ich mocy, żeby zdobyć na inaugurację jak najwięcej trafień, jednak zmarnowali zdecydowanie zbyt wiele dogodnych okazji, a Paulo Dybala nie doczekał się debiutanckiego gola. Bohaterem rzymian został Bryan Cristante, który ustalił wynik meczu już w 33. minucie. Nicola Zalewski powrócił już do kadry meczowej po kontuzji, jednak w niedzielny wieczór nie zameldował się na placu gry.
Spezia 1-0 Empoli
Po dołączeniu Bartłomieja Drągowskiego do ekipy Spezii, w drużynie Gottiego możemy obserwować aż trzech przedstawicieli naszego kraju. Wszyscy trzej (Drągowski, Kiwior, Reca), rozpoczęli spotkanie w wyjściowej "jedenastce". Jednak bohaterem gospodarzy został niezawodny M'Bala Nzola, który zdobył jedynego gola w tym starciu i dał 3 punkty swojemu zespołowi.
Hellas 2-5 Napoli
Poniedziałkowe zmagania rozpoczęliśmy w Weronie. Gospodarze bardzo dobrze weszli w mecz i szybko objęli prowadzenie nad przebudowanym zespołem Luciano Spalettiego. Jednak napór Napoli był tak silny, a defensywa Hellasu tak słaba, że mogliśmy obserwować grad goli oraz indywidualne popisy graczy z Południa. Świetne zawody rozegrał nowy nabytek, Kvaratskhelia, a swoją cegiełkę do sukcesu dołożył także Piotr Zieliński. Paweł Dawidowicz rozegrał całe spotkanie, jednak nie zaliczy go, zapewne, do udanych.
Juventus 3-0 Sassuolo
Na zakończenie pierwszej kolejki mogliśmy obserwować starcie w Turynie. Latem do Juventusu dołączyło kilku nowych graczy i fani Bianconerich na pewno nie będą narzekać na nowe nabytki. Gwiazdami wieczoru zostali Angel Di Maria, który przypłacił starcie z Sassuolo kontuzją, oraz Dusan Vlahović. Trzeba również przyznać, że do tak wysokiego wyniku przyczyniła się ekipa gości, która wyglądała nad wyraz słabo w poniedziałkowym pojedynku. Wojciech Szczęsny wciąż pauzuje w wyniku kontuzji odniesionej podczas okresu przygotowawczego.
Komentarze (7)
Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale...😄
Tym razem to Juventus ma na papierze (no, moze poza obroną)najszersza i najlepszą kadrę ale o nas też tak mówiono rok temu😄.Wiemy o tym najlepiej ze niczego to nie gwarantuje, bo sezon dlugi,a tzw.gwiazdy wschodzą jak i gasną.Wszystko wyjdzie w praniu.
Na szczescie mają tez Allegrego.
Jedno wiem,ze to napewno bedzie zajebisty sezon z większym gronem realnych pretendentow niz ostatnio.