
Andrea Poli, pozostawiony przez Ranieriego na trybunach w pojedynku z Ceseną, zdążył przed meczem porozmawiać z dziennikarzami Inter Channel i Sky Italia:
Nie lubię komunikować się z prasą i udzielać wywiadów, wolę wypowiadać się grą na boisku. Myślę, że kibice w meczu w Genui widzieli, jak mam silne pragnienie gry.
Drużyna przede wszystkim. Chcę czuć się dobrze i wypracować honor noszenia koszulki Interu. Smak gry dla Nerazzurrich to coś wyjątkowego. Dopiero po meczu rozumiesz, na ile to rzeczywiście niesamowite uczucie, być graczem tej drużyny. Muszę być ostrożny, ponieważ bardzo dawno nie grałem.
Cesena? To godny przeciwnik, do którego należy odnosić się z dużą uwagą, ale mamy ogromną chęć zdobyć trzy niezwykle ważne punkty, a potem zrobić to samo w kończącym ten rok pojedynku z Lecce.
Reporter Sky zapytał również, jak zmieniło się samopoczucie drużyny po rozstaniu z naszywką Klubowych Mistrzów Świata:
Niczego to specjalnie nie zmienia - ta drużyna przyzwyczaiła się do zwycięstw. Chociaż, naszywka oczywiście dodawała pewnej dumy. Juraj Kucka od stycznia jako rywal do miejsca w pomocy? Nie, nie martwię się, czuję się wygodnie. Jestem w porządku i wiem, że jestem zdolny wnieść swój wkład w sukcesy drużyny.
Komentarze (10)
A tak na poważnie to mam nadzieję że jednak stać nas na kogoś lepszego niż Kucka i że pan MM nas mile zaskoczy w styczniu <img src="/files/emoticons/33" alt="