
Oto co do powiedzenia mieli Cambiasso, Caldirola i Castellazzi po wczorajszej porażce z CSKA w Lidze Mistrzów:
Esteban Cambiasso: "Mieliśmy odpowiednie podejście ale taki jest football, mieliśmy szansę wygrać na pięć minut przed końcem i wtedy oni strzelili. Przegrana zawsze boli, ale tym razem mniej niż pozostałe mecze. Pozytywnym aspektem był fakt, że młodzi zawodnicy mieli szansę pokazać co potrafią. Kontuzjowanii gracze niedługo wrócą. Bardzo ważne dla trenera jest by mieć możliwość wyboru, to jest plus".
Caldirola: "Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ czekałem na swój debiut od miesięcy. Mniej szczęśliwy jestem z powodu wyniku. Emocje? Jestem weteranem, ponieważ gram już tutaj od kilku lat, ale wciąż muszę się dużo uczyć, droga przede mną jeszcze daleka. Dzisiaj starałem się grać swoje, ale jestem bardzo niezadowolony z wyniku, ponieważ nie zasłużyliśmy na porażkę. Przez ostatnie miesiące stałem się spokojniejszy dzięki pracy z tyloma mistrzami. Teraz jestem silniejszy."
Castellazzi: "Oczywiście jesteśmy zawiedzeni po sobocie i po dzisiejszym dniu, ale musimy być silni, ponieważ nasza jakość musi wrócić. Diego jest tak samo w dołku jak i reszta. Jest częścią naszej drużyny i musimy go wspierać. Nie jest łatwo ale daje z siebie wszystko. Nie ma co wiele mówić, musimy go tylko bronić. Wszystko się zmieni a nasi napastnicy są światowej klasy. Będziemy się starać dać z siebie jeszcze więcej."
Komentarze (5)
<br />
Jak nigdy, trzeba mu przyznać rację... mecz o nic, więc mieli go totalnie w czterech literach...