
Jak bumerang wraca saga związana z nowym stadionem. Czy pojawiły się więc jakieś nowe, pozytywne informacje? Nic bardziej mylnego. Sprawa wydaje się, że znowu się komplikuje.
Jak podaje mediolańska wersja Corriere dello Sport, Giuseppe Sala wysłał list do obu mediolańskich klubów, w którym dopytuje o kwestie związane z klauzulą o wykonalności. Kluby miały przedstawić plan w sprawie zakupu San Siro cztery dni temu, lecz nic nie dotarło na biurko burmistrza Mediolanu. Giuseppe Sala zaprosił więc we wspomnianym liście oba kluby do stawienia się dziś wieczorem w Palazzo Marino na spotkanie.
Jak zgodnie donoszą Corriere dello Sport oraz La Repubblica, problemem jest brak porozumienia na linii Inter - Milan. Oaktree oraz Redbird miały poróżnić się na temat jednej z klauzul znajdujących się w zarysie umowy. Dziennikarze podkreślają, że szczegóły w takich sprawach zawsze grają olbrzymią rolę, a niedotrzymanie terminu sugeruje, że żadna ze stron nie chce ustąpić. Istnieje hipoteza, iż Oaktree rozważa jedynie pozostanie na Giuseppe Meazza, podczas gdy Rossoneri w dalszym ciągu zastanawiają się nad budową własnego obiektu w San Donato. Jak podkreśla Corriere dello Sport, Oaktree chce mieć gwarancję, że Milan nie wycofa się ze wspólnych prac związanych z pozostaniem w dotychczasowej lokalizacji. Budowa swojego własnego stadionu przez Inter w Rozzano nie została dogłębnie przeanalizowana, a właściciele Interu mają nie być zainteresowani tą opcją.
Komentarze (3)