
Andrea Ranocchia udzielił wywiadu dla TeleLombardia, w którym mówił między innymi o zbliżających się Derbach Włoch. Żaba mówił także między innymi o swoich byłych trenerach, o Lautaro Martinezie, Marcusie Thuramie, Mauro Icardim i Romelu Lukaku.
- Juventus-Inter? Widzę to dobrze, Inter to drużyna z ważnym doświadczeniem, solidnością i dojrzałością. Juventus to zawsze Juventus: w tych meczach wszyscy zawodnicy wnoszą coś ekstra. Mam nadzieję, że pójdzie nam dobrze. Nie sądzę, by drużyny zdystansowały się do tego meczu. Inter znalazł swój sposób na grę, stwarzając wiele szans, często będąc w posiadaniu piłki, mają jakość i uwielbiają budować. Myślę, że Inzaghi i chłopcy spróbują podejść do meczu w ten sposób. Widzieliśmy Juventus na początku sezonu, są bardziej wyczekującą drużyną, wykorzystują cechy swoich kontratakujących graczy. Spodziewam się takiego meczu, ale są to różne mecze, są aspekty, które mogą na nie wpłynąć. To dwie świetne drużyny, ale mają inny sposób rozumienia futbolu.
- Różnice między Spallettim, Conte i Inzaghim? To trzech bardzo inteligentnych trenerów, każdy z nich ma swoje pomysły. Na poziomie ludzkim i zarządzania są to trzej trenerzy na bardzo wysokim poziomie, zwycięzcy, którzy sprawili, że Inter osiągnął ten poziom we Włoszech i Europie. Spalletti to ktoś, z kim można porozmawiać poza boiskiem o wszystkim, to samo dotyczy Inzaghiego. Conte natomiast jest nieco bardziej sztywny w tej kwestii - poza ośrodkiem treningowym cały czas rozmawiałby z tobą o taktyce i piłce nożnej. Spalletti i Inzaghi sprawiają, że grupa czuje się dobrze, mają łatwiejszy kontakt z zawodnikiem. To trzech trenerów, którzy doprowadzili Inter do obecnego stanu, żaden z nich bez poprzedniego nie poradziłby sobie tak dobrze. Odegrali kluczową rolę w doprowadzeniu Interu do obecnego poziomu
- Przeciwko komu wolałbym nie grać - Lautaro czy Thuramem? Powiedziałbym, że Lautaro. Doświadczyłem jego gry na treningach, w tej chwili jest najlepszym graczem na świecie. Zdobył również ważną dojrzałość piłkarską, jest świadomy swoich cech, swoich mocnych i słabych stron, jest decydujący w wielu momentach. Poświęca tak wiele dla drużyny, dużo biega, nie wszyscy napastnicy to robią. To świetny facet. Thuram bardzo mnie zadziwił, graliśmy z nim kilka lat temu w Europie. Bardzo podoba mi się to, że potrafi "wyczyścić" wiele piłek - kiedy dostaje złe zagranie, zawsze znajduje oparcie, co jest ważne po utracie Dzeko i Lukaku.
- Różnica między Włochami a Anglią? Przede wszystkim kulturowa: tam doświadczają gry i treningu jako sportu, tutaj jest to bardziej obsesja.
- Jak stawiłbym czoło takiemu zawodnikowi jak Chiesa? W reprezentacji zawsze pokazywał świetną formę fizyczną i psychiczną. Musisz go zatrzymywać całym zespołem. Ma technikę, szybkość i strzał.
- Dimarco? W Interze spędził więcej lat niż ja. To wesoły facet, jest świetny dla grupy. Kiedy trafił na wypożyczenie do Verony to było mi bardzo przykro, ponieważ wiedziałem, że jest gotowy na Inter. To zawodnik, któremu bardzo zależy, jest Interem, doświadczenie z zewnątrz pomogło mu szybciej dojrzeć. Myślę, że zostanie na wiele lat, wciąż ma wiele rzeczy, w których musi się rozwinąć, ale jego dojrzewanie było wykładnicze. Kapitan? Może być ich wielu, mam nadzieję, że ci młodzi chłopcy, którzy są tu od lat, zostaną na długo, to tylko korzyść dla drużyny.
- Kwestia Icardiego? Sprawa była medialna, więc może są rzeczy, o których wie tylko on, Wanda i klub.
- Pavard? Silny zawodnik, który grał w topowych drużynach, wygrał mundial, wzbogacił silny skład. Potem jest Darmian, który za każdym razem gdy widzę jak gra, nie popełnia nigdy błędu, zawsze precyzyjny, niestety mało się o nim mówi pomimo tego co pokazuje.
- Moje najmilsze wspomnienie z Interu? Mam ich wiele, Inter zawsze był dla mnie rodziną, kocham wszystkich. Najbardziej emocjonalne było pożegnanie w ostatnim meczu: nie każdy piłkarz otrzymuje takie pozdrowienie, nawet w smutnym dniu, gdy Milan wygrał Scudetto.
- Sprawa Lukaku? Szczerze mówiąc niewiele z tego zrozumiałem. Czytałem gazety, ale nie wiem, co się stało. Nie umiem sobie wytłumaczyć, to wszystko było dziwne, Romelu musiał mieć swoje powody, mniej lub bardziej uzasadnione. Jeśli nie wiesz, co tak naprawdę się stało, trudno o wyjaśnienia.
- Przyszłość? Zobaczymy, oceniam kilka rzeczy. Zacznę współpracę z Interem od strony wizerunkowej, potem nie wiem. Zrobię kurs trenerski, będę miał kilka otwartych drzwi. Teraz zamierzam spędzić trochę czasu z rodziną i przyjaciółmi.
Komentarze (4)