
Reginaldo podzielił się swoją historią z La Gazzetta dello Sport, zdradzając, że kiedyś był blisko transferu do Interu Mediolan. Brazylijczyk przyznał, że choć nigdy nie trafił do wielkich klubów, jak Milan czy Inter, nie żałuje swojej kariery, w której czerpał radość zarówno z gry, jak i życia.
Blisko Interu Mourinho
- Mourinho chciał mnie w roku Tripletty. Grałem w Sienie i przed Bożym Narodzeniem zaliczyłem świetny mecz na San Siro. Po meczu podszedł do mnie Maicon i powiedział: 'Mourinho jest tobą zainteresowany i będzie cię obserwował przez kolejne trzy miesiące.' Było to dla mnie wielkie wyróżnienie.
Ostatecznie jednak transfer nie doszedł do skutku, a Reginaldo kontynuował karierę w Sienie, która w tamtym czasie grała w Serie B.
Relacje z Conte w Sienie
Wspomniał też o trudnym okresie pod wodzą Antonio Conte, który wówczas prowadził drużynę z Toskanii:
- Kiedy wróciłem z Brazylii po długim locie, odmówiłem dodatkowego treningu. Conte wpadł w furię i powiedział mi: "Jeśli nie chcesz pracować, zadzwoń do swojego agenta i znajdź sobie nową drużynę. Jesteś poza składem". Przez dwa tygodnie nie grałem, ale po mediacjach z kolegami i władzami klubu wróciłem do drużyny. Przeprosiłem Conte, a potem razem zdobyliśmy awans do Serie A.
Opinia o Conte
Reginaldo podkreślił, że choć Conte był wymagający, jego surowość była kluczem do sukcesu:
- Conte jest zwycięzcą. Jego twardość czyni go liderem, dlatego jestem przekonany, że zatriumfuje także w Napoli.
Komentarze (0)