
Redakcja Sportmediaset donosi, że po zakończeniu sezonu jest duża szansa na prawdziwą rewolucję w Interze Mediolan.
Ten sezon na ławce sezonu dokończy Andrea Stramaccioni, ale jest już koncepcja nowego szkoleniowca. Ma nim być Laurent Blanc, który nie ma obecnie pracy. Kolejną ważną informacją jest dofinansowanie Interu poprzez sprzedaż części udziałów dla European Fund. Problemem jest brak własnego stadionu i generowanych przez niego zysków.
Taki obrót spraw mógłby sprawić, że Inter powoli zacząłby odbijać się od dna i nadrabiać straty do europejskiej czołówki, w której jeszcze niedawno był.
Komentarze (30)
Zdecydowałbym się na ten krok nawet kosztem wielkich transferów, skupiłbym się piłkarzach młodych i perspektywicznych. Nie stawiałbym priorytetu sukcesów w europejskich pucharach, skoncentrowałbym działania klubu na tym, by co rok awansować do LM i wyjść poza fazę pucharową. Posiadając własny stadion i stabilny zespół można by było myśleć o ściągnięciu do klubu inwestorów, bez tego za wiele się nie zdziała, moim zdaniem.<br />
Oczywiście do tego potrzebna by była też odpowiednia siatka scoutów, kompetentny sztab medyczny i łebski dyrektor sportowy.<br />
Niestety, wydaje się, że żaden z tych warunków nie jest walorem dzisiejszego Interu.<br />
Nie ma co ukrywać, sukcesy z ery Manciniego i Mourinho są w dużej mierze zasługą Juventusu i Milanu, które zluzowały konkurencję we Włoszech, pozwalając Interowi na trochę sukcesów, przy okazji w zarządzie mieliśmy bardziej ogarniętych ludzi, ale zobaczcie co się teraz dzieje: Juventus i Milan wracają do czołówki, Inter zaczyna być "gnojony" i gra piach, większość transferów robi bez pomysłu czy przemyślenia, w dodatku ewidentnie nasz sztab medyczny wykonuje kiepską robotę (sorry, ale powtarzające się urazy mięśniowe to nie jest tylko kwestia przemęczenia zawodników). Juventus zbudował kompletny skład, Milan postawił (nie tylko w teorii, w odróżnieniu od nas) na młodzież i całkiem dobrze na tym wychodzą.<br />
Wyobrażacie sobie co by było, gdyby Inter z dzisiejszym zarządem podzielił los Juventusu albo Fiorentiny i został wywalony do niższej ligi? Biorąc pod uwagę fakt, że wielu piłkarzy chciałoby odejść z klubu i zostaliby Ci prawdziwie oddani (Zanetti, Cambiaso, Stankovic, MOŻE Ranocchia i Juan Jesus), a Branca dokonuje takich, a nie innych transferów (garść wyjątków jak Palacio /chociaż tu chyba Oriali też odpowiednio działał/ czy Kovacic nie zmieniają mojej oceny wspomnianego jegomościa) to bardzo możliwe, że nawet i w Serie B mielibyśmy wiele ciężkich spotkań.<br />
Może trochę przesadzam, może jestem zbyt surowy w swych ocenach, ale jestem zwyczajnie zmęczony tym, co dzieje się w moim ulubionym klubie. Patrząc na jego grę, czytając wypowiedzi prezesa, trenera, piłkarzy, obserwując aktywność na rynku transferowym czy słysząc o kolejnych kontuzjach czuję autentyczne i fizyczne znużenie, zmęczenie i LEKKĄ irytację.
potrzebujemy ewolucji a nie rewolucji!
Ale rewolucja w Interze? Tylko pod warunkiem, że odejdą Strama, Branca, Combi (i jego sztab) oraz "miszczowie": Cambiasso, Stankovic, Chivu, Jonathan, Rocchi + [ewentualnie] Milito i Samuel... <br />
Do tego sprowadzimy dobrego trenera z doświadczeniem (Blanc to niezły kandydat), kilku dobrych piłkarzy i damy pograć młodym. Wtedy będzie można mówić o rewolucji<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Proponowałbym włączenie do składu większą liczbę młodych i częstszego wystawiania do gry.<br />
Przydałoby się zatrudnienie dobrego trenera np.Blanc jak najszybciej by przyjrzał się drużynie i miał czas na poznanie ich może ewentualny zakup nowych graczy.<br />
Pozbyłbym się graczy starszych z dużymi kontraktami którzy mało dają drużynie i oczywiście zmiany muszą nastąpić także w zarządzie klubu i sztabie medycznym.
<br />
Sprzedaż większości udziałów jednak na pewno nie dojdzie do skutku. Moratti być może sprzeda trochę udziałów, ale raczej będzie chciał mieć wszystko pod kontrolą dalej. Poza tym ciężko znaleźć kogoś, kto by chciał kupić klub, w którym na dzień dobry musiałby wydać potężne pieniądze.