
Fabrizio Romano wziął udział w rozmowie na żywo na kanale SOS Fanta na kanale Twitch. Włoski ekspert od rynku transferowego wypowiedział się na gorące tematy związane z Interem. Oto co mówił:
O Lukaku:
- Lukaku? Najpierw trzeba będzie zrozumieć, kto będzie trenerem Interu w przyszłym roku. Nie jest pewne, czy będzie to Inzaghi, wręcz przeciwnie, sytuacja jest otwarta. Inter broni Inzaghiego, sezon trwa, ale trzeba będzie zrozumieć, kto będzie na ławce w przyszłym sezonie... Lukaku chce zostać w Interze i to prawda. Belg już negocjuje z Chelsea warunki jeszcze bardziej korzystne niż teraz. Zawodnik chce zostać, nie chce wracać do Chelsea. Nie zdziwiłbym się, gdyby został, ale to jeszcze nie jest konkret. Intencje zawodnika są jasne, zobaczymy, jakie stanowisko przybierze Inter, kiedy strony będą rozmawiać.
O Inzaghim:
- Inzaghi? Sytuacja jest otwarta. Inter go broni, bo sezon trwa, ale w końcu nadejdą właściwe rozważania. Z całym szacunkiem, ale bramka przeciwko Sampdorii i Bolonii musi zostać zdobyta. W lidze sytuacja jest obiektywnie rozczarowująca w stosunku do oczekiwań, więc trzeba będzie ocenić jego pracę. Należy jednak nie zapominać o postępach w Lidze Mistrzów.
O letnim mercato:
- W przypadku Interu należy również przeprowadzić rozumowanie odnośnie rynku: ryzyko było niewielkie, Milan i Napoli zrobiły o wiele więcej, na przykład Thiaw i operacje przeprowadzone latem przez Giuntoliego, takie jak Kim i Kvaratskhelia. A Asllani, z którym Inter „ryzykował”, praktycznie nie gra i nie otrzymał nawet niewielkiego docenienia od klubu i trenera. Na tę chwilę rynek we Włoszech wygląda następująco: kreatywność.
Komentarze (10)
Szymon jaki jest każdy widzi. Lazio płynie w jego krwi, nie da się tego wyleczyć.
Handanović-Onana też niespójnie, ale to mniejsza.
Niech ktoś spróbuje wytłumaczyć i opisać jego wybory pomiędzy Gagliardinim-Asllanim, wpuszczanie Carboniego na ostatnie 5 minut tylko w przypadku przegranego meczu, a nie przegranego (żeby chłopaka spalić, zamiast wprowadzać w komfortowych warunkach? Przecież od gonienia wyniku powinni być doświadczeni jokerzy). Gagliardini nie miał ambicji, żeby nie przeszkadzała mu głęboka ławka u nas, a teraz ma mieć ambicje, żeby ciągnąć zespół jako pierwszy czy drugi wchodzący? A potem jest zdziwienie, że nasi nie są zmotywowani do gry z dołem tabeli. Bo Szymon nie potrafi zarządzać kadrą. Mecze z Hellasem, Cremonese, Sampdoria, to powinny być mecze gdzie wstawiamy Asllaniego, Bellanove, Carboniego, nawet tego Zanottiego czy Owusu. Coś nie idzie, to wprowadzamy gwardię na zmęczonego przeciwnika żeby zamknąć mecz.
Dodatkowo taki Carboni grając mniej niż 1% minut w sezonie(