
Kolejne przeszkody na drodze do nowego stadionu. Tym razem interweniuje jeden z włoskich prawników.
Przyszłość San Siro znów stoi pod znakiem zapytania, bo prawnik Gaetano Braghò wysłał pismo do notariusza Notariego, domagając się sprawdzenia, czy cały stadion podlega ochronie jako obiekt historyczno-kulturowy. To może opóźnić podpisanie aktu sprzedaży terenów Interowi i Milanowi, kluczowego dla rozbiórki i budowy nowego obiektu.
Braghò powołuje się na Kodeks Dóbr Kulturalnych, który pozwala objąć ochroną budynki po 70 latach od ukończenia - drugi pierścień San Siro powstał w 1955 roku, więc termin mija 10 listopada 2025. Prawnik poruszył też kwestię zmiany właściciela Interu (Oaktree-Brookfield), sugerując, że może to wpływać na decyzję o sprzedaży.
Komentarze (6)
A najlepiej byłoby wybudować własny nowy stadion ale ołktri chce przyoszczędzić budując na spółę z Milanem. Chyba nie ma drugiej takiej sytuacji gdzie topowe kluby mają stadion na spółę, w Anglii pół ligi jest z Londynu i każdy gra an własnym obiekcie.
Niech Inter buduje swój, Milan swój a miasto dziaduje ze skansenem co się zaraz w gruzowisko obróci to Sala będzie mógł pięknie przypiąć tabliczkę "zabytek kulturowy" tylko SanSiro raczej nikt nie będzie zwiedzał tak jak Koloseum.