
Inter przegrał wjazdowe spotkanie z Sampdorią Genua po golu Fabio Quagliarelli.
Kolejny raz Frank de Boer od pierwszej minuty postawił na Marcelo Brozovicia w środku pola oraz Edera na skrzydle, zaś Ivan Perisić rozpoczął na ławce rezerwowych. Od początku to gospodarze stwarzali większe zagrożenie. W 8. minucie po dobrej akcji z prawej strony pola karnego groźnie uderzał Fabio Quagliarella, jednak strzelił niecelnie. Jeszcze groźniej było w 13. minucie, kiedy to po udanej kontrze piłkę w polu karnym otrzymał Luis Muriel, jednak nieznacznie się pomylił. Inter ograniczał się do wrzucania piłek w pole karne ze skrzydeł, co nie przynosiło upragnionych efektów i nie stwarzał sytuacji. W 30. minucie po wrzutce z rzutu rożnego, Edgar Barreto trafił w słupek. Groźną sytuację goście stworzyli w 35. minucie, kiedy to mocny strzał z dystansu oddał Antonio Candreva, jednak piłkę odbił Christian Puggioni. 4 minuty później piłkę w polu karnym otrzymał Marcelo Brozović i po dobrym dryblingu i strzale lewą nogą trafił w poprzeczkę. Chwilę później szybką kontrę wyprowadził Eder, który próbował dograć do Mauro Icardiego, jednak obrońcy dobrze go upilnowali. W 44. minucie padł gol otwierający wynik spotkania, kiedy to po efektownej, trójkowej akcji Bruno Fernandesa, Karola Linetty'ego i Fabio Qagliarelli ten ostatni wpakował piłkę do bramki Samira Handanovicia. Po pierwszej połowie zatem Sampdoria prowadziła z Interem 1:0.
Obraz drugiej połowy znacząco się nie zmienił. Gra była dość wyrównana, obie drużyny nie stwarzały wielu sytuacji, a Nerazzurri cały czas próbowali jak najczęściej dośrodkowywać w pole karne. Doskonałą okazję na wyrównanie miał w 68. minucie miał Icardi, kiedy to po świetnej akcji Cristiana Ansaldiego i dośrodkowaniu Brozovicia, Argentyńczyk nieczysto trafił głową w piłkę, która przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Gościom wyraźnie nie szła gra ofensywna, więc w 76. Frank de Boer postanowił wymienić dwójkę skrzydłowych - za Edera i Candrevę weszli Perisić oraz Palacio. W 81. minucie bardzo groźne dośrodkowanie wykonali, ale gospodarze, jednak piłkę lecącą idealnie na nogę Budimira czubkiem buta znakomicie strącił Jeison Murillo. Chorwat miał okazję pokonać bramkarza Interu 5 minut później po dobrej kontrze, jednak Handanović wybronił jego strzał nogami. W 90. minucie po kolejnej wrzutce piłkę uderzył Palacio i po ogromnym zamieszaniu defensorzy Sampdorii wybili ją z linii bramkowej. Do końca nie udało się już zmienić losów spotkania i Inter na koncie ma już 5 ligowych porażek.
SAMPDORIA 1:0 INTER
Strzelcy: Quagliarella
Żółte kartki: Sala, Ansaldi, Miranda, Joao Mario
SAMPDORIA (4-3-1-2): Puggioni; Sala, Silvestre, Skriniar, Regini; Barreto, Torreira, Linetty; B. Fernandes; Quagliarella (78' Budimir), Muriel (88' Alvarez).
Zmiany niewykorzystane: Kaprikas, Tozzo, Amuzie, Eramo, Pereira, Schick, Keajnc, Praet, Djuricic.
Trener: Giampaolo
INTER (4-3-3): Handanovic; Ansaldi, Miranda, Murillo, Santon; Brozovic, Joao Mario, Banega; Candreva (76' Perisic), Icardi, Eder (76' Palacio).
Zmiany niewykorzystane: Carrizo, Andreolli, Biabiany, Ranocchia, Gnoukouri, D'Ambrosio, Nagatomo, Miangue.
Trener: De Boer.
Komentarze (65)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Improwizacja
Skoro, jak sam mówiłeś, nie masz o czym pisać bo, póki co, co do FdB miałeś bezsprzecznie rację to daruj osobiste wycieczki. Zaoszczędzony w ten sposób czas możesz poświęcić na kanon lektur.
Peace!
No widzisz i tu sie mylisz
Szkoda, naprawdę szkoda że tak to wygląda, liczyłem na to, że jak przyjdzie to będzie trener na lata i z nim zaczniemy w końcu robić postępy. Na ten moment jedyny trener, z jakim możemy realnie myśleć o progresie to Leonardo. Co prawda bardziej liczę na Hiddinka, ale wątpię żeby zdecydował się do nas dołączyć. Bielsa raczej też nie będzie skory do przejęcia Interu, z tego co wiem on musi mieć przepracowany okres przygotowawczy z drużyną. Pioli, Mandorlini i inne tego typu wynalazki będą powtórką z Gasperiniego, bądź tego co możemy widzieć dzisiaj.
no tak, wy wygraliscie z pescara bardzo pewnie
Ogólnie- powrót do macierzy, czyli zero zgrania, nastawienie na indywidualne przebłyski i nadzieja, że "coś wpadnie" jak Icardiemu w poprzedniej kolejce (vide strzały Candrevy). Wyjątkiem jest piękna klepka Antonio z Ansaldim - przecierałem oczy ze zdumienia, serio. Kolejny raz na boisku pojawia się Palacio...Fakt, statystyki ma dobre, podania dokładne (choć do pustej bramki nie raczył trafić), ale czy naprawdę FDB nie zdaje sobie sprawy, że gość nie jest w stanie zmienić losów meczu...? Swoją drogą, pierwsze zmiany na 15 minut przed końcem, kiedy gramy wzorową padakę? Bitch, please. Temat pominięcia Jojo i Gabriela - idiotyczne zagranie mające na celu zbudowanie autorytetu i pokazanie niezależności. Niestety, z wielką szkodą dla drużyny. Jak można nie powołać akurat tych zawodników, którzy nie są zgłoszeni do LE... Strategiczny idiotyzm. Naprawdę szkoda, że wygraliśmy z Torino (wiem, słaby ze mnie kibic). Wtedy po dziś na pewno Frank by wyleciał. Czy inni też widzieli, że Brozovic zaczynał kilka akcji z prawej obrony, czy miałem jakieś halucynacje? Dramat taktyczny, kompletny brak kontroli nad drużyną.
Ciekawostka na poziomie Pudelka i blogerek modowych, ale:
Przed każdym meczem ligowym, Gabriel wrzucał na Twittera zdjęcie "motywujące" -
A poza tym uważam, że FDB powinien zostać zniszczony. #korwin
Sezon to 38 kolejek, ale przecież nie masz tyle palców, to niby jakbyś to miał policzyć