
Maurizio Sarri w dosadnych słowach podsumował to, co dzieje się z organizacją Superpucharu Włoch w formacie czterech drużyn, a dodatkowo rozgrywanych w Rijadzie. Włoch wypowiedział się na ten temat po meczu z Lecce.
Tradycyjnie format gościł zwycięzcę Serie A oraz zwycięzcę Coppa Italia. W tym roku dodatkowo pojawią się drużyny, które odpowiednio zajęły 2. miejsce w Serie A oraz przegrały w Finale Coppa Italia. Oto, co o turnieju mówił Sarri:
- Wszyscy wiedzą, co myślę. Ten turniej nie ma nic wspólnego ze sportem. Bierzesz kasę i spadasz. Bierzemy wszystko co się da i nie patrzymy dalej. Latamy po świecie żebrząc o pieniądze. Mamy problemy w lidze z zatłoczonym terminarzem, a do tego dochodzą nam jeszcze wyloty na Superpuchar w nowym, czterodrużynowym formacie.
- Jeśli tak ma wyglądać nowoczesny futbol to cieszę się, że ja jestem staromodny.
- Superpuchar to tytuł, który pozwala trenerom powiedzieć, że coś wygrali. Nie pomaga Ci się rozwinąć. Chciałbym wygrać coś, co pomaga także klubowi. Podsumowując - czeka nas 6000 kilometrów podróży, damy z siebie wszystko.
W półfinale Superpucharu Włoch Lazio zmierzy się z Interem Mediolan. W drugiej parze zobaczymy Napoli i Fiorentinę.
Komentarze (5)
Przesyt totalny formy nad treścią.
I to jeszcze kilka tysięcy kilometrów od Włoch.
Nie wiem po co to komu.
Chyba tylko dla pieniędzy.