
Jak podaje dzisiejsze wydanie Tuttosport, Luciano Spalletti ponownie postawi na chorwackiego pomocnika i Perisić zagra w środę od pierwszej minuty.
Wiele mówi się w klubie, od samego początku sezonu, o nienajlepszej dyspozycji skrzydłowego Interu. Liczby, które notuje w obecnej kampanii pozostawiają wiele do życzenia. Chorwat rozegrał 16 spotkań w Serie A i Lidze Mistrzów oraz strzelił zaledwie dwie bramki w lidze włoskiej, przy zanotowaniu dwóch asyst. To zdecydowanie zbyt mało, jak na podstawowego piłkarza Interu, który myśli o poważnych celach w tym sezonie.
Dodatkowo, ostatni kapitalny mecz Keity Balde przeciwko Frosinone, może zrodzić w głowie trenera wątpliwości, czy Senegalczyk nie powinien na dłużej zastąpić Perisicia. Jednak z tego co czytamy we włoskiej prasie, Luciano Spalletti nie zamierza zmieniać na stałe swojej taktyki i personaliów, mimo niepewnych występów Chorwata i wystawi go w pierwszym składzie na Wembley przeciwko Tottenhamowi. Jednak, może to być jedna z ostatnich szans dla Ivana Perisicia na potwierdzenie swojej wartości.
Komentarze (14)
no ludziska kto wypisuje takie glupoty, Keita to drewno, cienias że aż żal patrzeć, 1 mecz na krzyż mu wyjdzie w dodatku ze słabym rywalem,
Chodzi o ten konkretny mecz. Nikt nie twierdzi, że będzie grał tak w każdym, ale trzeba odnotować, że ten wyszedł mu kapitalnie, spieranie się w tej kwestii nie ma sensu.
I podkreślam, że Perisić nie miał takiego meczu, nawet ze słabiakami.
Co by nie gadać o Ivanie to haruje na boisku i bardzo pomaga w defensywie co przy silniejszych rywalach stawia go w uprzywilejowanej pozycji i nie dziwie się Spallettiemu, że tak regularnie z niego korzysta. Z drugiej strony szlag człowieka trafia, bo wie jakie możliwości ma chorwat, a tak naprawdę po mistrzostwach świata gra na swoje 50%.