
Inter kontynuuje przygotowania do sezonu 2022/23. Nerazzurri przegrali na Stade Félix-Bollaert 0:1 z miejscowym Lens. Decydującą bramkę w meczu zdobył w 90. minucie gry Lois Openda.
Od pierwszych minut relacji z Francji, imponować mogło zaangażowanie miejscowych kibiców i ciągły doping dla drużyny gospodarzy. Inter nie zaczął tego spotkania dobrze i już po kilku minutach od pierwszego gwizdka zarysowywała się przewaga drużyny z Lens. Goście z Mediolanu solidnie bronili, jednak nie potrafili zawiązać nawet cienia akcji ofensywnej czy choćby płynnie przejść z piłką na połowę rywala. Tę niemoc wykorzystywali niesieni dopingiem gospodarze, którzy kilkakrotnie próbowali w pierwszej połowie zagrozić bramce Handanovicia. Prym w tych staraniach wiódł Fofana, który decydował dziś o obliczu swojej drużyny. Inter odpowiedział tylko żenująco wykonanym rzutem wolnym, po którym Hakan Calhanoglu próbując strzału, niemal posłał piłkę w aut. Jeśli mecz ten miał być szansą na udowodnienie swojej wartości głównie dla Lazaro, to trzeba o tym pomyśle jak najszybciej zapomnieć.
Druga połowa wydawała się znowu przebiegać pod dyktando gospodarzy. Nic nie dały wskazówki przekazywane przez Simone Inzaghiego i Inter nadal potrafił grać z piłką przy nodze tylko do linii środkowej boiska. Po 60. minutach grania, przyszedł czas na zmiany personalne - na boisku po stronie Interu na placu gry zameldowali się miedzy innymi Lukaku, Asllani ale także... Alex Cordaz. Później z ławki weszli także Zanotti i Dimarco. Gra Interu ożywiła się, jednak z pewnością nie zaczęła być ani trochę bardziej składna. Swoje ułamki okazji w tym meczu miał z całą pewnością Romelu Lukaku, jednak żadna z nich nie pozwoliła na stworzenie nawet najmniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Co nie miało prawa udać się dziś słabo dysponowanemu Interowi, udało się ostatecznie grającej z ogromnym zaangażowaniem drużynie Lens. Kluczową kontrę wyprowadził Fofana, wywalczył rzut rożny, a piłkę bitą spod chorągiewki na kuriozalnego gola za kołnierz Cordaza, zamienił Lois Openda. Inter nie tylko nie odpowiedział już na gola rywali, ale także pozwolił prowadzącym gospodarzom na co najmniej dwie kolejne sytuacje bramkowe.
LENS (3-4-3) 30 Samba; 24 Gradit, 4 Danso, 14 Medina; 29 Frankowski, 26 Abdul Samed, 8 Fofana, 3 Machado; 20 Pereira da Costa, 9 Ganago, 7 Sotoca.
Ławka rezerwowych: 40 Pandor, 50 Delbecque, 5 Wooh, 21 Haidara, 35 Louveau, 19 Cabot, 32 Boura, 6 Berg, 13 Poreba, 36 Camara, 11 Openda, 22 Said, 33 Baldé.
Trener: Franck Haise.
INTER (3-5-2) 1 Handanovic; 36 Darmian, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozovic, 20 Calhanoglu, 15 Lazaro; 9 Dzeko, 11 Correa.
Ławka rezerwowych: 21 Cordaz, 24 Onana, 10 Lautaro, 12 Bellanova, 14 Asllani, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco, 33 D'Ambrosio, 42 Agoumé, 46 Zanotti, 47 Fontanarosa, 50 Casadei, 90 Lukaku.
Trener: Simone Inzaghi.
Komentarze (29)
Trzeba nowych liderów. Barella, Bastoni, Lukaku - Ci panowie musza wskoczyć na mentalny top żeby Inter mógł grać z najlepszymi.
- blok obronny to istny chaos- brak Skriniara, manewry z DD na środku, czy Darmianem na PŚO, czyli zawodników niezwiązanych z tymi pozycjami.
- Miki w tym ustawieniu, to póki co ciało obce. Rok temu Hakan od pierwszego sparingu czuł grę i ustawienie. Na szczęście jest na to wprowadzenie jeszcze czas
- Gra Dżeko niestety to skandal i nie zanosi się na poprawę
- Correa nie robi kompletnie różnicy, a zawodnik o tej charakterystyce powinien.
- Lazaro gra za długo, prawdopodobnie zostanie, chociaż nie wyglądał źle.
Z pozytywów: Asslani to może być kocur, Lukaku dalej ma to coś, a pomoc jak złapie świeżość to może być mocniejsza niż rok temu.