
Najpierw głos zabrał Stanković: "Ciężko ostatnio trenowaliśmy, przygotowania do tego meczu przebiegały bardzo dobrze i jestem pewien, że jutro zagramy wielki mecz. Jesteśmy bardzo pewni siebie i naszego trenera. Zrobimy wszystko, żeby zmienić nasze losy w Lidze Mistrzów i jutro postaramy się o zwycięstwo. Pracowaliśmy nad tym aspektem i wiemy, w czym leży problem.
Dzisiaj rano Michel Platini wytypował Inter na jednego z kandydatów do wygrania rozgrywek: "Jeśli powiedział to Platini, człowiek, który zna się na piłce, to jest to prawda. Do końca jeszcze wiele spotkań i nie można powiedzieć, że już się nie liczymy. Sytuacja w grupie nie jest łatwa, ale nie boimy się. Zrobimy wszystko żeby jutro potwierdzić słowa Platiniego" - dodał Serb.
Zdecydowanie więcej powiedział Mourinho: "Czego chcę? Chcę strzelić jednego gola więcej niż Dynamo. Niczego więcej. Najważniejszym meczem jest zawsze ten następny, dla nas nie jest nim ten z Romą czy Barceloną. Następnym naszym meczem jest ten z Dynamem. Ten mecz będzie niemal decydujący, bo wątpię, że ktoś z naszej grupy jutro zapewni sobie awans. Wiemy jak ważne czeka nas spotkanie i jesteśmy skupieni na wyniku. Chcemy wygrać".
Walerij Gazajew, trener Dynama, stwierdził dzisiaj, że jego zespół jest lepszy od Interu pod względem umiejętności technicznych: "To jego opinia i zapytajcie go, dlaczego tak uważa. Ja skupiam się na moim zespole i muszę dzisiaj sprawdzić, czy 5 graczy, których występ jest zagrożony, będzie mogło jutro zagrać. Porozmawiam z nimi po obiedzie, oko w oko, wraz z lekarzami. Ktokolwiek jutro wybiegnie na boisko, musi być w pełni przygotowany do gry, bo ten mecz jest zbyt ważny, żeby mieć jakieś wątpliwości na kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Wszyscy oni muszą udowodnić na ostatnim treningu, że mogą zagrać".
Portugalczyk musiał się wytłumaczyć ze słabych pierwszych minut swojego zespołu w meczach z Dynamem i Rubinem: "Opieranie teorii o naszych falstartach na podstawie tych dwóch spotkań to głupota. Dwa mecze nie mogą służyć do jakiejkolwiek analizy. Było wiele spotkań, które zaczęliśmy i skończyliśmy dobrze i kilka, w których dobry start połączony był ze złym końcem. Naszym jedynym zmartwieniem jest więc zwycięstwo w jutrzejszym meczu".
Nie zabrakło też tematu epidemii grypy: "Nie jestem politykiem ani lekarzem, więc nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Inter nie płaci mi za zamartwianie się, a za wygrywanie, z maskami czy bez, z kibicami lub bez nich. Moja uwaga będzie jutro skupiona na samym meczu, a jego przebieg nie zależy od czynników które wymieniłem".
Ostatnie pytanie dotyczyły niezwykłej sytuacji w grupie F: "Ja nie jestem zaskoczony równowagą w naszej grupie. Wiedziałem, że będzie trudno, a po każdym meczu było jeszcze ciężej, bo każdy z tych zespołów jest mistrzem swojego kraju. Jutrzejszy mecz będzie ważny, ale być może nie decydujący. Naszym celem są trzy punkty bo wiemy, że jesteśmy w stanie awansować".
Komentarze (9)