
Sezon Serie A dobiegł końca. Po długiej, emocjonującej i wyczerpującej walce o Scudetto, która trwała do ostatniej kolejki, mistrzem Włoch zostało Napoli prowadzone przez Antonio Conte. Zwycięstwo 2:0 nad Cagliari przypieczętowało tytuł, niwecząc triumf Interu nad Como.
Na murawie stadionu gospodarzy z Como Inter przeżywał w jednej chwili wszystkie błędy i stracone szanse, które na przestrzeni sezonu okazały się kosztowne. Andrea Stramaccioni, obecny w studiu DAZN, pokusił się o krótką analizę postawy byłych mistrzów Włoch:
- Zgadzam się, że Inter zaprzepaścił dwie wielkie okazje – w 2022 roku i dziś. Nie chcę bronić konkretnych aspektów, ale Inter na arenie międzynarodowej dotarł do dwóch finałów Ligi Mistrzów w trzy lata. Owszem, z Manchesterem City mieli łatwiejszą drogę, ale w tym sezonie pokonali topowe drużyny w Europie.
Stramaccioni nie szczędził także słów w obronie Simone Inzaghiego:
- Dlaczego to zawsze trener jest winny, gdy Perisić nie trafia, a Radu strzela samobója? Czemu za każdym razem winny jest Inzaghi, jeśli klub nie sprowadza zawodników na odpowiednim poziomie i kończy z Palaciosem, który dziś walczył o pozycję w spadkowiczu, jakim jest Monza? Inter ma za sobą dwa trudne lata, a tymczasem Napoli wydało 150 milionów euro, sprowadzając najlepszych dostępnych zawodników – topowego obrońcę, pomocnika i napastnika.
Komentarze (20)
sędziowie bali się podejmować dobre decyzje bo przeciwnicy pierwsi do sapania , że liga Marotty i Inter jest faworyzowany .
Doprowadziło to do stracenia scudetto , nie wiem dlaczego o tym cisza ale był moment przecież , że po 3 czy 4 błędzie na naszą niekorzyść, Inzaghi już nie wytrzymał .
No sorry ale nie kupuję tego alibi. Takiej ławki w lidze nie ma nikt, a już na pewno nie ma jej Napoli. Na ligę to powinno wystarczyć z nawiązką. Skoro wiadomo było , żę mamy 2 napastników trzeba było kombinować grą z jednym a nie bezrefleksyjnie kopiować niedziałające schematy ligowe z jednej ekipy na drugą. Zabrakło mi zwyczajnego kombinowania Inzaghiego w sytuacji jak nie idzie. Tutaj absolutnie ligowo nie dowiózł. Skoro młócimy Barcelonę i Bayern to nikt mi nie wmówi, że strata punktów w meczach z Genuą, Parmą czy Monzą wynika z czegoś logicznego i zrozumiałego, o reszczie wtop z całym topem ligi nawet nie wspominając. To nie były wtopy wynikające ze zmęczenia końcem sezonu tylko od samego jego początku do końca. Nawet po tygodniowych odpoczynkach.
Osimhen i Kvara odeszli, bo już po prostu nie chcieli tam grać, mieli ich zmusić siłą do pozostania? Wybijali się ponad przeciętność tego zespołu, Osimhen to został zmuszony do wypożyczenia, bo zmarnowałby rok kariery na trybunach będąc topowym napastnikiem na świecie, de facto to dalej ich zawodnik, ale już nigdy tam nie zagra. Mistrzostwo wygrał im Conte, który jest wybitnym fachowcem jeśli chodzi o ligowe podwórko, zdecydowanie przerasta pod tym względem Simone - Tylko że z Conte, w życiu byś nie zobaczył 2 finałów LM, 2 z 3 w których widziałeś nasz klub za naszego życia - I to jest kolosalna różnica. To, że zaszliśmy tak daleko w europie, oraz do ostaniej kolejki biliśmy się o mistrza bez jakichkolwiek gotówkowych transferów, to zasługa trenera, który ma swoje ograniczenia, ale bez wątpienia jesteśmy marką, z którą każdy musi się liczyć. I jestem pewien, że dalej będziemy, tylko ktoś z góry musi to ułatwić, my mamy jedną z najstarszych ekip w europie, gadka o szerokiej ławce to tylko mrzonka, bo wygląda to jedynie na papierze. W 2010 też mieliśmy starą ekipę, i co się stało później? Absolutny marazm i lata kompromitacji, mam nadzieję że kroś wyciągnie z tego lekcję, bo ta kadra potrzebuję solidnego wietrzenia, pasmo pucharów, mniej lub bardziej istotnych, zakłamała wielu obraz rzeczywistości, w jakiej się znajdujemy. Juventus czy Milan nakupowali graczy za spore siano, a i tak oglądali nasze plecy, gdzie my opieramy się na odrzutach i starcach, których nikt nie chciał w swoich ekipach, to Inzaghi odbudował renomy graczy jak Mchitarjan, Acerbi, Darmian, ale ileż można.
Wartość rynkowa piłkarzy Napoli wynosi 355 mln, a Interu aż 664 mln. Inzaghi ma dwukrotnie lepszą kadrę od Conte i nawet to nie wystarczyło, aby pokonać perukarza. Co mnie obchodzą jego finały, jeśli żadnego nie wygra? Opisz lepiej jak można przegrać 3 mistrzostwa w 4 lata mając najlepszy skład we Włoszech. Conte przejął rozbitą drużynę, która zajęła 10 miejsce w lidze, osłabiono jeszcze bardziej kadrę, a on już w pierwszym sezonie ich odbudował i zdobył mistrza. Inzaghi po przejęciu mistrzowskiego Interu po Conte, gdzie nie musiał nawet nic budować, bo dostał gotowy produkt, oddał Scudetto Milanowi...
Wyceny piłkarzy oparte na transfermarkt możesz włożyć do śmietnika, bo w ciągu roku wielki talent warty 60 baniek, może stać się szrotem wartym 15, bo rynek jest tak chwiejny, że po jednej udanej kampanii kluby wołają horrendalne sumy za średnich piłkarzy.
A co do finałów europejskich, nawet szkoda cię podsumowywać, skoro finał największych europejskich rozgrywek nie jest dla ciebie w żadnym stopniu sukcesem(nie mówiąc o finansach), mówi o tobie tyle, że emocje związane z rozgrywaniem największego meczu sezonu przez twój klub, jest niczym, bez względu na końcowy triumf, jesteś miałkim kibicem.
Tak. Zero tituli to wina Inzaghiego.
Ten kto nie ogladał meczy może uważać inaczej.
OUT ASAP