
Oto co miał do powiedzenia Andrea Stramaccioni po przegranym meczu z Romą.
- Pracowałem z Florenzim w akademii, więc ten gol to po części także moja zasługa. Oczywiście żartuję. To duży talent i jego bramka nie była dla mnie zaskoczeniem. Wczoraj zdziwiłem się natomiast po strzeleniu drugiej bramki przez Romę. Intensywność naszej gry bardzo spadła. Myślę, że problem siedział w głowach piłkarzy, ponieważ pokazali, że mogę rywalizować z takim zespołem jak Roma, a nawet wygrać. Piłkarze wciąż nie radzą sobie z presją gry na San Siro. Z czasem to minie, ale powinni być bardziej skoncentrowani i poczuć się jak w domu. Trzy gole Pazziniego? Gratuluję mu hat-tricka. Giampaolo po prostu chciał częściej grać, a nie mogłem dawać szansy zarówno jemu jak i Milito. Właśnie to było powodem wymiany Pazzini - Cassano.
Komentarze (18)
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Nawet mozna powiedziec ze jest regres formy, w tamtym sezonie nie gralismy z takimi ,,potegami" jak Vaslui czy Hajduk. Mam nadzieje ze danie Stramie szansy nie okarze sie bledem
Mam nadzieje ze to jest zle przetlumaczone, bo jezeli Strama tak powiedzial to oznacza ze nie jest mentalnie gotowy na prowadzenie takiej druzyny jak Inter, i powinien jednak popracowac pare lat w druzynie typu Siena...