
Niektórzy już nazwali go „nowym Brozoviciem”, inni, jak np. Walter Sabatini, posunęli się jeszcze dalej twierdząc, że jest on nawet lepszy od Epic Brozo.
Czekając na to, by poznać dalszy przebieg swojej kariery, która latem przyszłego roku obejmie ważny przystanek w Interze, pomocnik Dinama Zagrzeb w meczu Ligi Narodów pomiędzy Francją a Chorwacją, pobił rekord należący do samego Brozo, przebiegając 17,9 km w 120 minut (były zawodnik Nerazzurrich uzyskał wynik 16,7 km podczas meczu z Japonią na Mistrzostwach Świata).
Wszystko to zaledwie kilka tygodni po powrocie do zdrowia po poważnej kontuzji, do tego stopnia, że pod koniec meczu w Paryżu sam zainteresowany oświadczył, że był to "szok dla jego ciała, ale nie dla płuc". Chorwat wydaje się w tym momencie być jak prawdziwy maratończyk, który został wypożyczony piłce nożnej.
Komentarze (4)