
Gwiazda reprezentacji Iranu i nowy nabytek mediolańskiego Interu, Mehdi Taremi zadebiutował w rozgrywkach Serie A podczas inauguracyjnego spotkania przeciwko Genoi. Były gracz Porto zameldował się na boisku w 75. minucie i podobnie jak w precampionato, zebrał za swój występ bardzo pochlebne opinie.
Rubrykę w poniedziałkowym wydaniu poświęciła Taremiemu La Gazzetta dello Sport. Dziennikarze zastrzegają wprawdzie, że nie ma tu mowy o spektakularnym wejściu, które odmieniło losy spotkania, ale podkreślają jak idealnym uzupełnieniem myśli taktycznej Inzaghiego wydaje się być irański napastnik. Taremi wchodził na boisko przy nie do końca korzystnym rezultacie, więc z pewnością można mówić o sporej presji, z którą zawodnik dobrze sobie poradził. Od pierwszych minut dobrze wpasował się w grę zespołu, dobrze rozumiał się z linią pomocy i partnerami w ataku. Stał się naturalnym uzupełnieniem duetu Thu-La, który pozostał na boisku mimo wprowadzenia trzeciego nominalnego napastnika. Taremi był też zamieszany w akcję, po której Inter wyszedł na prowadzenie 2:1. To on otrzymał piłkę od Barelli i subtelnym dotknięciem ułozył ją Frattesiemu, który asystował Thuramowi. Taremi wyglądał jakby grał w Interze od lat, a jego ligowy debiut był wszystkim tym, czego Inter mógł oczekiwać sprowadzając go na Meazza.
Komentarze (4)