O każdym następnym – aż do końca sezonu – meczu Interu można powiedzieć, że to niezwykle ważne spotkanie. Jednak jutro na Giuseppe Meazza gospodarze podejmą drużynę Hellasu i podopieczni Simone Inzaghiego będą mogli udowodnić kibicom i sobie samym, że wygrana z Juventusem nie była jedynie dziełem przypadku, a Inter rzeczywiście wkroczy dzięki temu zwycięstwu na odpowiednie tory i utrzyma tempo w wyścigu o mistrzostwo Włoch.
Inter
Uśmiechy na ustach kibiców Nerazzurrich nie gasną od poprzedniej niedzieli. Chociaż wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że sama gra w Turynie nie wyglądała okazale i do obrazu drużyny z wcześniejszej części sezonu wciąż jeszcze daleko, to pokonanie odwiecznego rywala – w dodatku na jego terenie – zawsze smakuje doskonale, niezależnie od układu tabeli. Kurz bitewny jednak powoli opada i Inter musi skupić się w pełni na jutrzejszym przeciwniku, gdyż jak mantrę będziemy podkreślać, że nie ma już miejsca nawet na najdrobniejsze błędy.
Nie sposób nie skupić się na ataku ekipy Inzaghiego, ponieważ to właśnie ta formacja od dłuższego czasu najbardziej zawodzi, a za tym idą niezadowalające wyniki nawet z niżej notowanymi drużynami. Włoskie media rozpisują się o braku tzw. „chemii” między Edinem Dżeko i Lautaro Martinezem, a ci odważniejsi eksperci coraz głośniej mówią o ewentualnym powrocie Romelu Lukaku.
W dalszym ciągu Alexis Sanchez pełni rolę zmiennika i Simone Inzaghi raczej nie będzie miał zamiaru stawiać na niego od pierwszej minuty. Podobnie wygląda sytuacja Joaquina Correi, chociaż na decyzję szkoleniowca Interu w tej kwestii może wpłynąć poprzedni mecz przeciwko Hellasowi, gdzie argentyński napastnik zaprezentował się fantastycznie i zdobywając dublet w tamtym meczu, dał kibicom nadzieję, że w niedalekiej przyszłości może stać się gwiazdą klubu. Niewątpliwie było to najlepsze spotkanie Correi w czarno-niebieskich barwach. Ostatecznie Inzaghi będzie zmuszony do postawienia na kogoś z rezerwowych napastników, ponieważ Lautaro Martinez jest zawieszony za otrzymanie nadmiaru żółtych kartek.
Ze względu na stratę dużej ilości punktów Inter musi zerkać na wyniki drużyn ulokowanych wyżej w tabeli. W tej kolejce Napoli podejmie u siebie Fiorentinę, a Milan pojedzie do Piemontu na starcie z Torino. Komplet punktów przeciwko Hellasowi jest więc obowiązkiem, a trzeba powiedzieć otwarcie, że wcale nie będzie o to łatwo w sobotni wieczór.
Hellas
Drużyna Igora Tudora właściwie przez cały sezon utrzymuje równe tempo, jeśli chodzi o wyniki. Ostatnie pięć meczów to tylko jedna przegrana - z Napoli na własnym terenie. 9. miejsce w tabeli na tym etapie sezonu dobitnie pokazuje, że piłkarze z Werony potrafią inkasować punkty. Umieli prezentować się dobrze także na tle dużo silniejszych rywali. Wystarczy przypomnieć niedawne remisy z Fiorentiną i Romą albo wcześniejsze zwycięstwa nad Juventusem czy Lazio.
Pierwszy mecz przeciwko Interowi też układał się pod dyktando zawodników Tudora, ale ostatecznie Nerazzurrim udało się odrobić straty w drugiej części meczu i wygrać 1-3. Hellas nadal pozostaje w walce o miejsce w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, co na pewno dodaje piłkarzom dodatkowej motywacji, nawet w ostatniej części aktualnego sezonu.
Inter vs. Hellas – bezpośrednie starcia
Ostatni mecz tych drużyn, to wymienione wyżej spotkanie w Weronie, które odbyło się 27 sierpnia 2021 roku. Inter nie może narzekać na bezpośrednie potyczki przeciwko Hellasowi. W ostatnich pięciu, Nerazzurri wygrali aż cztery, a raz padł remis.
Ostatnie wyniki – Inter
Juventus 0-1 Inter
Inter 1-1 Fiorentina
Torino 1-1 Inter
Ostatnie wyniki – Hellas
Hellas 1-0 Genoa
Empoli 1-1 Hellas
Hellas 1-2 Napoli
Kontuzje i wykluczenia
Simone Inzaghi będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników poza zawieszonym Lautaro Martinezem, a do podstawowego składu prawdopodobnie wróci Stefan De Vrij.
Igor Tudor ma większe powody do zmartwień. Z powodu kontuzji na pewno nie zagra Paweł Dawidowicz oraz Ivor Pandur, a niepewni występu są Kevin Lasagna, Miguel Veloso oraz Antonin Barak.
Prawdopodobne składy
INTER (3-5-2): Handanović; De Vrij, Skriniar, Bastoni; Dumfries, Barella, Brozović, Calhanoglu, Perisić; Correa, Dżeko
VERONA (3-4-2-1): Montipò; Ceccherini, Günter, Casale; Faraoni, Tameze, Ilic, Lazović; Bessa, Caprari; Simeone
Transmisja
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00 na Giuseppe Meazza. Transmisję z polskim komentarzem będzie można oglądać w kanale Eleven Sports 1.
Komentarze (10)