
Również Thiago Motta, znalazł chwilkę, by udzielić wywiadu telewizji Inter Chanel.
Brazylijczyk nie mógł zagrać w finale Ligi Mistrzów w związku z kontrowersyjną czerwoną kartką, którą ujrzał w rewanżowym spotkaniu przeciwko Barcelonie, na Camp Nou, na szczeblu półfinałowym. Dziś, Thiago wraca do niezapomnianego wieczoru w Madrycie:
-To był wspaniały wieczór dla nas, przede wszystkim dla klubu, który nie zdobył tego trofeum od wielu lat.
Pomocnik ma nadzieję, iż w przyszłym sezonie uda mu się bardziej pomóc kolegom w ataku:
-W minionym sezonie strzeliłem tylko 4 bramki, wiem, że wielu strzeliłoby więcej; teraz jednak skupiam się wyłącznie na przygotowaniach.
[hide]
Nie mogło obejść się bez pytania o przyszłość reprezentacyjną Thiago. Były gracz Genoi potwierdza, iż powołanie go przez Cesare Prandellego byłoby spełnieniem marzenia:
-Tak, bardzo chciałbym grać dla Włoch. Myślałem już o tym podczas gry dla Genoi.
Motta został poproszony o skomentowanie potencjalnych ruchów transferowych Interu, szczególnie dwóch najbardziej ryzykownych, czyli sprzedaży Maicona i Balotellego:
-Te wszystkie doniesienia transferowe mają wpływ na samych zainteresowanych, ale też na resztę zespołu. Jeżeli zdecydują się odejść, będzie mi przykro, ponieważ są to moi przyjaciele z boiska.
Ktoś może odejść, ale ktoś na pewno już przyszedł – Philippe Coutinho. Thiago Motta już po kilku treningach jest pełnym uznania wobec umiejętności młodziutkiego Brazylijczyka:
-Jest świetnie wyszkolony technicznie, do tego potrafi być bardzo szybki, zwłaszcza w podejmowaniu boiskowych decyzji. Czy to przyszłość Interu? To również jego teraźniejszość.
Komentarze (6)