Inter Mediolan po zaciętej walce pokonał na wyjeździe Torino. Po raz kolejny padł rezultat 1-0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Geoffrey Kondogbia.
Początek spotkania przebiegał pod znakiem spokojnej gry w środku pola i wzajemnego badania swoich możliwości. Inicjatywę poprzez wysoki pressing i agresywną grę na połowie rywala przejęli gracze trenera Manciniego, którzy w swoim stylu cierpliwie budowali akcje. Pierwszą groźną okazję goście z Mediolanu mieli w 10. minucie, kiedy po przejęciu piłki przez Icardiego i płaskim dośrodkowaniu, na 5. metrze zablokowany został Rodrigo Palacio. Chwilę później Icardi strzelał po wrzutce Kondogbii, jednak nic groźnego z tego nie wynikło. O dużym szczęściu w 30. minucie mógł mówić Samir Handanovic. Po rzucie rożnym, na oddanie strzału z narożnika pola karnego zdecydował się Marco Benassi i tylko poprzeczka uratowała słoweńskiego bramkarza od utraty bramki. Na tą groźną groźną okazję gospodarzy, znakomicie odpowiedzieli minutę później Nerazzurri. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Yuto Nagatomo, piłkę głową przedłużył Palacio, a z kilku metrów do siatki wpakował ją Geoffrey Kondogbia, dla którego było to pierwsze trafienie w czarno-niebieskich barwach. W końcówce na chwilę sympatykom Interu zadrżały serca, kiedy to po starciu w polu karnym upadł Andrea Belotti, jednak gwizdek sędziego milczał w tej sytuacji.
Druga część widowiska rozpoczęła się od ataków gospodarzy, którzy po przerwie wyszli bardzo zdeterminowani do zdobycia wyrównującej bramki. W 49. minucie bardzo groźny strzał Fabio Quagliarelli fenomenalnie sparował Handanovic, a kilka sekund później podobnie zachował się przy dobitce Bellottiego, czym potwierdził wysoką formę, w której obecnie się znajduje. W odpowiedzi groźnie z dystansu uderzał Nagatomo, lecz piłka minęła słupek bramki strzeżonej przez Daniele Padellego. Po mocnym uderzeniu na początku, oba zespoły cofnęły się i gra toczyła się głównie w środku pola. Co jakiś czas akcję starała się wyprowadzić ekipa Byków, ale w każdej sytuacji dobrze zachowywali się defensorzy gości. W 80. minucie bliski wyrównania po raz kolejny był Quagliarella, ale i tym razem Handanovic spisał się doskonale, odbijając strzał z bliska na rzut rożny. 31-letni bramkarz fantastycznie zachował się także na kilka minut przed końcem meczu, kiedy to zatrzymał pędzącego Vivesa. Pomimo doliczenia przez sędziego Irratiego aż 6. minut do regulaminowego czasu gry, drużyna Roberto Manciniego nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa i 8. raz w tym sezonie zgarnęła komplet punktów.
Torino (4-4-2): 1 Padelli - 25 Glik, 24 Moretti, 3 Molinaro, 33 Peres (78, 7 Zappacosta) - 15 Benassi, 20 Vives, 16 Baselli (82, 22 Amauri), 21 Gaston Silva - 27 Quagliarella, 9 Belotti (63, 11 Maxi Lopez)
Trener: Giampiero Ventura
Inter (3-5-2): 1 Handanovic - 24 Murillo (90+4, 23 Ranocchia), 25 Miranda, 5 Jesus - 33 D'Ambrosio, 83 Melo, 17 Medel, 7 Kondogbia, 55 Nagatomo - 8 Palacio (75, 22 Ljajic), 9 Icardi (67, 44 Perisic)
Trener: Roberto Mancini
Bramki: 31' Kondogbia
Żółte kartki: Glik, Peres - Medel
Komentarze (44)
ja jestem ostatni za odejsciem Mancio,chłop robi swoje,widac mega poprawe bo obrona gra 5 klas lepiej jak rok czy dwa lata temu
wpuszcza DD Yuto z ROma ok, chce ich na szybkich skrzydlowych,ok, teraz 352 czaje Torino gra podobnie,mozna sie odkryc...ale do jasnej ciasnej po co ten muł Palacio, gracz zasluzony,ale panowie on nie potrafii minac zadnego obroncy jest mega wolny,jednak Kowal czyta przyszlosc bo okreslil go mianem pilkarza za slabego na Podbeskidzie, na MS cos gral,ostatni sezon koncowka tylko,w tym piach,mysle ze nawet Ivan ktory mnie irytuje idac na jeden zwod wiecej by zrobil, bo Torino blad za bledem, 3 bramy jak nic do przerwy powinny byc
ale co tam,Mancio ma cel LM. mi to wisi moze grac 4 obroncami 3 Dmami aby awansowal do LM
moim zdaniem sklad jest dobry przydalby sie 4 dobry srodkowy obronca ( MM i Medel) i zmiennik na 9tke...ale na juz,zima 10tka ktos jak Mutinho zeby uporzadkowal gre, i wtedy bedzie Mancio majac pelna paka w pelni rozliczany
dzis Handa mistrz,Kondo super 1 polowa, Miranda poraz kolejny czysci jak nikt, nie jest szybki jak Murillo ale ustawia sie jak profesor...alez ciezki wybor gracza meczu,ale jednak Handa
wynik cieszy, znow czyste konto co jest zasluga Mancio. O szczesciu mowic nie mozna bo wygrac tyle razy zachowujac czyste konto to juz raczej nie kwestia przypadku...
Brak ataku, szkoda, bo myślę, że moglibyśmy cisnąć innych na 2:0 lub 3:0 ale jeśli mamy praktycznie 0 strzałów w II poł to bramek nie zdobędziemy, a takie bronienie wyniku to robi się nudne.
Dla mnie gracz meczu to Kondogbia :-) teraz dłuższa przerwa na poprawę ataku i Frosinone to 5:0 oczekujemy, czas nadrobić bramki :-)
przede wszystkim liczą się wyniki, styl to sprawa drugorzędna, jak jest to bardzo fajnie, jak go nie ma to ok, najważniejsze są zawsze 3 pkt, a te dzisiaj zabieramy do Mediolanu - Forza INTER!
DD do kadry
Pozdr.
Hando kolejny świetny mecz, Kondo też dzisiaj bardzo ładnie, obrona i pomoc nieźle, atak dość niewyraźny, ale to głownie przez defensywne ustawienie, Perisic bardzo szybki, ale te jego podania to tragedia!
Łatwo nie było, ale są kolejne 3 pkt i to najważniejsze
Obronę mamy kompletna, Handa w gazie. Nasi dzis mocno przekopani po kostkach, oby z Murillo to nic poważnego. Adem kompletnie nie wszedł w mecz, ale ze jest piłkarzem na serio, moim zdaniem, udowodnił po raz kolejny. Forza!
nie wiem czy sie zgodzicie,ale z dotychczasowych 12 meczow Torino gra najgorzej, druzyna ze swietna obrona robi w tym sezonie,dzis blad za bledem
Icar ucieka Glikowi,Palacio co chwila zabiera pilke Silvie czy Molinaro,tyle ze jest wolny i po chwili mu odbieraja, ale widac ze jest duzo miejsca,Kondo klasa,smiga jak miedzy tyczkami
dac za Palacio Jojo czy nawet szybkiego Perisicai i za DD dac Biabiana,i spokjnie mozna nawet 3 strzelic
Torino oprocz strzalu Banasiego ( R . Majdam ) gra slabo,mega slabo, graja jakby to oni bylo goscmi
dwie zmiany i mozna ich mega pojechac
Pozdr.