
Tuttosport powraca dziś do kwestii przedłużenia kontraktu Denzela Dumfriesa, który wypowiadał się wczoraj na konferencji prasowej podczas zgrupowania reprezentacji Holandii.
Według gazety, umowa jest już gotowa do podpisu. Ma być to przedłużenie do 2028 roku, warte 4 miliony euro plus bonusy za sezon, bez klauzuli. Dumfries odłożył na bok swoje pragnienie zarabiania więcej i czeka tylko na możliwość złożenia podpisu.
Oczekuje również, jak powiedział wczoraj podczas konferencji, że będzie grał więcej. W pierwszych dziewięciu meczach, Simone Inzaghi wystawił go tylko dwa razy jako zawodnika wyjściowej jedenastki i pięć razy jako zmiennika, co dało mu łącznie 266 minut. W porównaniu do 544 minut Darmiana - jego rywala na prawym wahadle - liczba ta rzeczywiście wygląda mało zadowalająco. Na razie jednak wydaje się, że jest to raczej wybór podyktowany względami fizycznymi i taktycznymi.
Komentarze (15)
Może też być tak że klub/Inzaghi nie chcą go wystawiać jako startera dopóki nie podpisze bo nie są pewni czy ich nie wydyma jak skriniar.
Nie jest to dobra wytuacja, to powinno już być dawno wyjaśnione.
Do tego ten naturalizowany na RB Kanadyjczyk mający być niby kim? straszakiem ?
Troche to niepoważne z jego punktu widzenia.
Ok, to nie jest jakoś wybitny RB , ale umówmy sie ze na takim nijakim tle to powinien grać dużo częściej, choćby z racji tego , że : konkurencja jest lekko śmieszna,potrzebuje rytmu, jest młodszy i kończy mu się kontrakt, a ewentualny podpis i tak jest już spóźniony.
Słabo nim zarządza Inzaghi moim zdaniem.