
Fragment książki "Ultra" - Relacje między ultrasami
📖 Fragment z książki "Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu", która jest dostępna na ⏩ https://bit.ly/inter-ultra
Piero Romeo, ultras, u którego wystąpił tętniak mózgu i którego zdrowie podupadało od lat, zmarł w lutym 2011 roku. Po pogrzebie jego trumna została zaniesiona na Curva Bergamini, gdzie owinięto ją czerwono-niebieskimi szalikami. Zapalono race.
Kilka tygodni później Cosenza grała z Noceriną, z którą od wielu lat ma układ. Nocerini przywieźli transparent, na którym napisali: „Leć, Piero, i oczaruj raj”. Całe popołudnie miało być jednym wielkim hołdem dla zmarłego lidera. Istnieje wiele różnych wersji na temat tego, co się tam stało. Jedni twierdzą, że kibice Noceriny mieli ze sobą trójkolorową flagę Włoch, co dla antynacjonalistycznych Cosentini stanowi deklarację poglądów faszystowskich. Drudzy uważali, że prowodyrami byli sami Cosentini, którzy obrażali kibiców gości z powodu przyjęcia znienawidzonej tessery. Jakikolwiek nie byłby powód, Nocerini podarli swój transparent z hołdem dla Piero, a pogrążony w żałobie Drainpipe – który z obrzydzeniem patrzył, jak inni niszczą hołd złożony jego najlepszemu przyjacielowi – wyszedł ze stadionu i zaprzysiągł, że jego noga już nigdy na Curva Sud nie postanie.
Tamta sytuacja pokazała, że trwające od dziesięcioleci układy między kibicami potrafią zostać zerwane w jedno popołudnie. Istnieje wiele powodów, dla których grupy ultrasów się dogadują. Czasami chodzi o zbieżność poglądów politycznych, jak między Lazio i Interem (jeden z transparentów Laziali głosił: „Rzymskie pozdrowienie dla prawdziwego Milanu”) albo między Cosenzą i Ternato. Układ Genoi z Napoli został zcementowany w 1982 roku, gdy między tymi zespołami padł remis 2:2, oznaczający spadek znienawidzonego przez obie strony Milanu. Ultrasi Fiorentiny do tego stopnia nie znoszą Juventusu, że domyślnie trzymają układ z Torino (Torino pozostaje niemiernie wdzięczne Fiorentinie, że ta wypożyczyła temu klubowi piłkarzy po tragedii z Bazyliki Superga).
Takie układy oznaczają, że gdy dwa zespoły się spotykają, zamiast wojny na ulicach gwarantowana jest wspólna popijawa. Ultrasi takich klubów zapraszają się wzajemnie na swoje turnieje piłkarskie organizowane na zakończenie sezonu. Efektem tych interakcji są często małżeństwa i dzieci, czyli klasyczny dowód na to, że bliższy kontakt pozwala zmniejszać wrogość i nienawiść. Gdy dochodzi do spotkania ultrasów takich klubów, pieczołowicie przestrzegana jest specjalna etykieta: następuje wymiana proporczyków i szalików, odczytywane są treny w hołdzie dla zmarłych ultrasów, wymieniane są tanie, pamiątkowe tabliczki. Spotkanie jest automatycznie budowaniem gruntu pod następną taką okazję, więc padają istnie średniowieczne słowa wyrażające zachwyt, takie jak: „wyborne”, „rycerskie” czy „dystyngowane”.
Wiele słynnych układów zostało zerwanych, a ciepłe uczucia ustąpiły miejsca krytyce i nienawiści, dokładnie tak samo jak w przypadku rozwodów. Rozpadły się bliskie relacje Atalanty i Romy, podobnie było z Veroną i Interem. Mówią, że napięte są również dobre dotąd stosunki Genoi z Cosenzą, a może nawet że nic już z nich nie zostało, ponieważ Genoani na przełomie tysiącleci zaprosili na stadion San Vito fanów Lamezii, rywala Cosenzy z Kalabrii (i jednocześnie ultrasów o często skrajnie prawicowych poglądach). Trwający 37 lat układ Napoli z Genoą został zerwany przez ultrasów tego pierwszego klubu, gdy wiosną 2019 roku fani Genoi wywiesili transparent upamiętniający zmarłego ultrasa Varese, niejakiego Dede, który przygotował kiedyś zasadzkę na kibiców Napoli. Gdy dochodzi do tego typu rozstań, osobiste przyjaźnie zwykle są utrzymywane, za to zrozumienie powodów takiego rozstania zawsze jest trudne. Alesio, jeden z założycieli Gruppo d’Azione przy Spal, powiedział kiedyś: „Zawieranie sojuszy jest ważne, ponieważ oznacza to, że twoja grupa jest uznawana przez grupę z innej curva, czasem nawet z innego kraju. Ten, kto ma więcej układów, automatycznie jest również silniejszy, ale na podobnej zasadzie ten, komu udaje się doprowadzić do zerwania sojuszu, demonstruje, że jest dość mocny, by zdecydować się na taki krok”.
Komentarze (5)