Po wczorajszym zabiegu mającym na celu rekonstrukcję zerwanych więzadeł krzyżowych, sam poszkodowany w osobie Emiliano Viviano udzielił krótkiej wypowiedzi.
- Czuję się coraz lepiej. Nie obawiam się o utratę szansy występu na Mistrzostwach Europy, gdyż za pół roku powinienem być już zdrowy. Ufam selekcjonerowi, jednak nie mogę mieć pewności, że zdecyduje się na powołanie akurat mojej osoby, zwłaszcza po tak długiej rekonwalescencji. Bardzo szanuję tego trenera. Ma u mnie dozgonną wdzięczność za okazanie mi szansy debiutu w kadrze Italii. Choć bardzo chciałbym zagrać na tym turnieju, jeśli trener postanowi inaczej uszanuję jego decyzję i postaram się prędko wrócić do drużyny narodowej. Mimo wszystko uważam, że nie należy mnie skreślać - powiedział dla Sky.
Komentarze (5)