
Włoski bramkarz Emiliano Viviano, którego połowę karty zawodniczej posiada mediolański Inter, stawił się osobiście w siedzibie klubu Morattiego, aby spróbować przekonać działaczy do pozwolenia mu na przeprowadzkę do Fiorentiny, zespołu któremu zresztą od dziecka kibicuje.
Drugą część karty zawodniczej urodzeniego we Florencji piłkarza posiada Palermo. O szczegółach sprawy opowiada dziennikarz Sky - Gianluca Di Marzio:
- Pojawił się sam główny bohater, Emiliano Viviano. Kilka chwil temu wszedł do siedziby Interu, nieco zdenerwowany. Chce jak najszybciej wyjaśnić swoją sytuację, tak by móc związać się z Fiorentiną. Dziś rano w siedzibie przedstawiciele Palermo rozmawiali z Brancą i Ausilio. Parinetti (działacz Palermo) przybył do Mediolanu, aby wynegocjować pozostałą połowę praw do karty bramkarza, żeby później wypożyczyć go na korzystnych zasadach do Fiorentiny. Teraz w obecności Viviano ustalone mogą zostać ostatnie szczegóły, transakcja zbliża się ku końcowi.
Przypomniajmy, iż Inter nie przekonał się nigdy do umiejętności Viviano. Rok temu Nerazzurri przypadkowo wykupili brakujące im 50% praw do karty golkipera od Bologni. We Włoszech współwłaścicielstwa rozwiązuje się na takiej zasadzie, że jeśli kluby same nie osiągną porozumienia, to w ustalonym dniu obydwie strony muszą w kopercie wysłać swoją ofertę do związku piłki nożnej. Bologna chciała zaoferować 4,7 mln euro, podczas gdy Branca proponował jedynie 4,1 mln euro. Niestety dyrektor sportowy rossoblu nie do końca zrozumiał jak wypełnić zawartość koperty i ostatecznie wpisał 4,7 mln euro w miejscu, w którym powinien podać całkowitą wartość piłkarza (9,4 mln euro). Automatycznie Bologna zaoferowała więc 2,35 mln euro za 50% praw do karty Viviano.
Komentarze (3)
wiadome jest że teraz Viviano napewno u Nas nie zagra. Niech dają 4,5 mln i jest ich.