
Burmistrz Mediolanu chcąc zachęcić działaczy Interu oraz Milanu do pozostania na stadionie San Siro chce zaoferować obu klubom współwłaścicielstwo obiektu. W najbliższych dniach Beppe Sala ma spotkać się w tej sprawie z włodarzami obu drużyn.
Zdaniem Corriere della Sera, obecnie istnieją trzy scenariusze dotyczące przyszłości stadionu Interu i Milanu, które władze miasta chcą przedstawić zarządom obu klubów. Pierwszy polega na tym, że gmina remontuje obiekt uzgadniając to z klubami, drugi zakłada, że gmina uczestniczy z klubami w remoncie stadionu, a trzeci, że oba kluby otrzymują San Siro do wieloletniego współwłaścicielstwa. Opcja trzecia jest najbardziej zadowalająca dla Sali i tą burmistrz Mediolanu chce szczególne promować przed sternikami Rossonerich i Nerazzurrich.
Wczoraj odbyła się oficjalna prezentacja projektu renowacji stadionu San Siro, ale żaden z przedstawicieli Interu i Milanu w niej nie uczestniczył. W najbliższych dniach działacze obu zespołów mają zostać zaproszeni do ratusza, aby udzielili oni ostatecznej odpowiedzi na temat budowy nowego, wspólnego stadionu.
Komentarze (3)
Starczy , że jeden klub się nie zgodzi i ten drugi klub łącznie z Salą leży i kwiczy, bo sami tego nie udźwigną.
Zhang niech powalczy o wyłączne prawo własności wespół z Milanem. Obecnie miasto to głównie ciężar, który nie wywiązuje się należycie z obowiązków "zarządcy budynku" mimo horrendalnych opłat.
Lepiej hajs zainwestować z kuzynami w remont (zawsze to połowę taniej ) i zostać później właścicielami obiektu na +-80 000, z czym wiążą się konkretne profity niż spłacać miastu koszt remontu dekadami w czynszu i dalej być tylko najemcą. Bez sensu.
Nowy stadion to niestety mały stadion ...szkoda tej zajebistej frekwencji , która realnie przekłada się na przychody klubu. Nie każdy ma taką możliwość jak my i Milan, żeby stadion żył co tydzień , a nie co dwa. Trzeba to wykorzystać , ale już na własnych warunkach. Jak sala się nie zgodzi na wykup to adios. Generalnie każda opcja jest lepsza niż ta obecna. Win/win.