
Mecz z Romą był pełen emocji, ale przyniósł Interowi też dwa potencjalne problemy. Mowa o możliwych sankcjach wobec Francesco Acerbiego oraz Simone Inzaghiego.
Wczoraj w Appiano Gentile odbyło się spotkanie Acerbiego oraz Bastoniego z prokuratorem Giuseppe Chine, w trakcie którego obaj zawodnicy byli pytani o okoliczności zdarzeń z ubiegłego weekendu.
W przypadku byłego obrońcy Lazio, tematem rozmowy był gest pokazania środkowego palca ultrasom Romy. 36-latek przyznał się do błędu, wskazując, że był on odpowiedzią na obelgi i skandaliczne okrzyki z trybun.
Alessandro Bastoni został przepytywany ze względu na swoje pomeczowe wypowiedzi, w których informował, że Simone Inzaghi rozmawiał z piłkarzami w szatni za pomocą telefonu, co wobec jego zawieszenia na to spotkanie było zakazane. Obrońca Interu podtrzymywał to, co mówił również Farris, a mianowicie, że żadna bezpośrednia rozmowa się nie odbyła, nie miało miejsce żadne połączenie wideo, a jedynie tyle, że trenerzy obecni w szatni przekazali polecenia i słowa głównego szkoleniowca - będąc zatem jedynie pośrednikami.
W obu sprawach Inter spodziewa się, że jedynymi wymierzonymi karami będą grzywny.
Komentarze (7)
#MarottaLeague
Nie wiem jak tyle czasu mogłem żyć w tak olbrzymim kłamstwie.