
Inter zremisował w wyjazdowym spotkaniu 13. kolejki Serie A z Bologną. Po bramkach Kone i Jonathana mecz zakończył się remisem 1-1. Podopieczni Mazzarriego nie wykorzystali potknięcia Napoli i szansy polepszenia swojej sytuacji w tabeli. Nieprzespana noc czeka dziś Juana Jesusa, który był bliski przechylenia szali zwycięstwa w doliczonym czasie gry.
Inter rozpoczął spotkanie ustawieniem 3-5-1-1 jednak od początku można było zobaczyć cofniętego Rodrigo Palacio, który szukał piłki bliżej linii środkowej boiska. Przyjezdni już w pierwszej minucie wywalczyli rzut rożny, aktywnie zaprezentował się Yuto Nagatomo i Saphir Taider. Ten drugi wrócił dziś z resztą na stadion w Bolonii co łączyło się ewidentnie z ładunkiem emocjonalnym. Już w drugiej minucie gry został on odnotowany na żółtym kartoniku arbitra. W 10 minucie gry Nerazzurri wywalczyli już 4. rzut rożny w tym spotkaniu, gra toczyła się pod bramką gospodarzy. Po jednym ze stałych fragmentów gry kontrę wyprowadził Diamanti, którego próbował faulować w tej sytuacji Taider. Po dwóch podaniach sam na sam z bezrobotnym do tej pory Samirem Handaviciem stanął Kone, który dał prowadzenie drużynie z Bolonii. 12. minuta; Bologna 1-0 Inter
Przez resztę pierwszej połowy zespół ze stolicy Lombardii kontrolował grę. Z dobrej strony pokazał się Fredy Guarin, wspominany Palacio i Taider. Walter Mazzarri musiał jednak dokonać pierwszej roszady już w 24. minucie kiedy na murawie zameldował się Alvaro Pereira. Zastąpił on Yuto Nagatomo, który zszedł poza boczną linię z grymasem bólu na twarzy. Inter stworzył trzy sytuacje. W 14. minucie po błędzie ustawienia obrońców gospodarzy dobrą pozycję do strzału miał Palacio. Curci wybronił jednak uderzenie Argentyńczyka. W 36. minucie przy pozycyjnym ataku wyraźnie przyśpieszył akcję Guarin, Jonathan wrzucił piłkę z prawej strony jednak nie trafił Palacio. W 43. minucie gry Palacio piłki bitej z prawej strony przez Taidera nie sięgnął. Sposób w jaki zakończono tą akcję z lewej strony boiska nie nadał się nawet na kolejny korner. Tuż przed ostatnim gwizdkiem pierwszej połowy potężnie na bramkę rywala z rzutu wolnego uderzał Guarin.
Po pierwszych sennych z obu stron minutach drugiej części spotkania do głosu doszli gracze z Mediolanu. W 51. minucie po podaniu ze środka w pole karne Bologni wszedł Jonathan i zaskoczył zasłoniętego Curciego strzałem prawą nogą. Bologna 1-1 Inter
Już 5 minut po zdobyciu wyrównującego gola na placu gry pojawił się Mateo Kovacić. Choraw zastąpił Saphira Taidera. Z dobrej strony pokazywał się co jakiś czas Ricky Alvarez. Inter wykonywał wiele rzutów rożnych, po jednym rozegranym krótko, blisko celnego strzału był Cambiasso. 2 minuty później po zmieszaniu w polu karnym gospodarzy zagranie ręką reklamował sędziemu bramkowemu Fredy Guarin. Kolumbijczyk był bliski strzelenia gola także w 71. minucie po podaniu Jonathana. Bologna próbowała wyprowadzać kontry jednak kończyły się one zazwyczaj podniesioną chorągiewką asystena.
Ostatnie dziesięć minut spotkania to już wyłacznie próby Interu Mediolan. W 85. minucie sygnał do totalnego oblężenia dał trener Mazzarri wprowadzając Ishaka Belfondila za Hugo Campagnaro. Oglądać mogliśmy nieudaną próbę Alvareza, raczej drugoplanową rolę Kovacicia i ledwie dwie doliczone minuty w meczu obfitującym w wiele stałīch fragmentów gry i komplet zmian w obu zespołach. Kolejne dwa rożne Inter bił już 92. minucie. Po pierwszym dobry strzał Rolando dzięki dobremu ustawieniu wybronił Cerci. Po drugim dosłownie kilku centymetrów zabrakło Juanowi Jesusowi do zostania bohaterem spotkania i zdobywcą gola kolejki. Potężny wolej po piłce podbitej przez obrońcę wylądował na poprzeczce bramki gospodarzy. Nerazzurri nie wykorzystali potknięcia bezpośrednich rywali w walce o lokaty w ligowej tabeli. Już za tydzień spotkanie z zawsze dla nas "niewygodną" Sampdorią.
Bologna 1-1 Inter Mediolan
Bramki: 12' Kone, 51' Jonathan
Żólte kartki: 2' Taider, 13' Diamanti, 34' Morleo, 38' Kone, 63' Curci
Bologna: Curci; Morleo, Khrin, Antonsson, Sorensen, Garics, Natali, Perez, Diamanti, Konè, Cristaldo
Ławka rezerwowych: Agliardi, Stojanovic, Della Rocca, Bianchi, Moscardelli, Acquafresca, Laxalt, Christodoulopoulos, Pazienza, Radokovic, Cech, Crespo
Trener: Stefano Pioli
Inter: Handanovic; Campagnaro, Rolando, Juan Jesus; Jonathan, Taider, Cambiasso, Alvarez, Nagatomo; Guarin; Palacio
Ławka rezerwowych: Carrizo, Castellazzi, Zanetti, Andreolli, Belfodil, Kovacic, Mudingayi, Wallace, Puscas, Pereira, Donkor, Olsen
Trener: Walter Mazzarri
Sędzia: Luca Banti
Komentarze (34)
Ogólnie mecz był do wygrania, szkoda tych 2 poprzeczek bo by piękne bramki były. W końcówce meczu dużo walki, czuło się bramkę w powietrzu.
Szkoda też, że Kovacicia niewiele było widać, no i słaba skuteczność Palacio.. Guarin mógłby albo się powstrzymać, abo lepiej przymierzyć.
Szkoda, że tracimy punkty z takimi zespołami.
1. Karny dla nas ,bo była reka po strzale Guarina.
2. 2 minuty doliczone to jakis Skandal ! Bologna tak przedłużała ,ze 5 minut powinnobyć minimum. SZOK Nawet Mazzarri był zszokowany jak tylko 2 minuty doliczone
A jak jeszcze raz zobaczę Pereire to chyba zejdę na zawał, do Guarina już też mi się kończy cierpliwość, jakby oni mieli po 19, 20 lat, to wtedy rozumiem, że potrzebują czasu żeby się wkomponować, ale ile można czekać, aż zaczną normalnie grać, sprzedać puki można zarobić i poszukać wzmocnień, mam nadzieję, że już w styczniu Thohir coś podziała na rynku!
A co do Bolonii to też mi się wydawało, że "zawsze" był z nimi problem. A fakty mówią co innego. Ostatni mecz przegraliśmy ale z ostatnich 10 lat to jesteśmy 14-2 w wygranych.
Bolonia u siebie poza jednym meczem nie strzeliła gola, ale tylko ostatnie 2 mecze nie straciła bramki. Więc czas najwyższy skończyć tę ich passę.
Forza INTER
1. Czołówka przegrywa ,a my lubimy nie wykorzystac okazji
2. Nowy właściciel ,a juz przegrana z jakimś szwajcarskim gównem
3. Z Bologną zawsze problem
4. Wziałem wolne na ten mecz ,oczywiście musi być w dupe.
Forza INTER
Mateo ostatnio w reprezentacji... http://www.youtube.com/watch?v=-vKRyoPrqiw - w klubie nie gra więc musi pokazywac się w reprezentacji.