Inter uległ ostatecznie Chelsea w swoim pierwszym meczu w ramach tegorocznej edycji International Champions Cup, a o wyniku zadecydowały karne. Regulaminowy czas gry nie wyłonił triumfatora i zakończył się remisem 1:1. Bramki zdobywali Pedro dla Chelsea oraz Gagliardini dla Interu.
Inter od początku nastawiony był na testowanie nowych rozwiązań taktycznych. Skład personalny desygnowany do gry od pierwszych minut w Nicei pozwalał Spallettiemu, a co za tym idzie drużynie, na swobodne przechodzenie między formacjami z trzema i czterema obrońcami w linii defensywnej. Jednak już 8 minut od pierwszego gwizdka arbitra to Chelsea cieszyła się z bramki na 1:0. Niefrasobliwość D'Ambrosio przy wyrzucie z autu Chelsea, a później gapiostwo w polu karnym zadecydowały o tym, że piłkę do bramki Interu skierował ostatecznie Pedro Rodriguez. Londyńczycy wyraźnie przeważali w pierwszej połowie i wynik do przerwy nie uległ już zmianie. Wartym odnotowania faktem jest to, że bramki Chelsea w pierwszej połowie bronił Polak - Marcin Bułka.
Mało kto spodziewał się tego co stało się w drugiej połowie tego kontrolnego meczu. W przerwie Xiana Emmersa zmienił Lautaro Martinez. Inter już kilka minut po wznowieniu gry wyrównał wynik spotkania. Dobre podanie od Icardiego wykorzystał Roberto Gagliardini, który strzałem w długi róg po nogach interweniującego bramkarza strzelił gola na 1:1. Dalszy przebieg meczu to bardzo wiele zmian w tym pojawienie się na boisku takich zawodników jak Rorić, Karamoh czy Ranocchia. Tuż po bramce na remis to Chelsea kilka razy sprawdziła dyspozycję Samira Handanovicia. Później do głosu zaczął dochodzić Inter lecz mimo przewagi, którą udało się wypracować Il Biscione w końcówce spotkania, regulaminowy czas gry zakończył się remisem co w ICC oznaczało konieczność bezpośredniego rozegrania konkursu rzutów karnych.
W konkursie jedenastek Inter nie mógł jednak liczyć na skuteczne interwencje Handanovicia, którego skutecznie zwodzili bezbłędni gracze z Londynu. Wobec pudła Milana Skriniara w 3. serii to Chelsea cieszyła się ostatecznie ze zwycięstwa w swoich pierwszym występie w tegorocznym International Champions Cup.
CHELSEA: 59 Bulka; 21 Zappacosta, 30 David Luiz, 44 Ampadu,3 Alonso; 4 Fabregas, 5 Jorginho, 8 Barkley; 20 Hudson-Odoi, 9 Morata, 11 Pedro
Ławka rezerwowych: 1 Caballero, 31 Green, 2 Rudiger, 6 Drinkwater, 14 Bakayoko, 15 Moses, 17 Musonda, 19 Abraham, 27 Christensen, 28 Azpilicueta, 32 Piazon, 33 Emerson
INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 6 De Vrij, 37 Skriniar, 29 Dalbert; 5 Gagliardini, 40 Emmers; 87 Candreva, 16 Politano, 18 Asamoah; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 59 Dekic, 7 Karamoh, 10 Martinez, 13 Ranocchia, 14 Nainggolan, 20 Borja Valero, 61 Sala, 64 Nolan, 65 Roric, 67 Zappa, 68 Demirovic, 74 Salcedo
Komentarze (13)
Politano fajny transfer, ma ciąg na bramke a tego nam trzeba, Candreva po drugiej stronie jest b. przewidywalny i ma słabszy drybling.
Martinez raczej też powinien być spoko, na szczęście to nie jest typowy 'egzekutor' jak Icardi który gra bardzo mooozooolnie, Widać młodszy Argentyńczyk, bardziej szuka gry.
Ambrosio, strasznie go wczoraj wozili, oby to tylko zmęczenie, bo ten młody czarny z Chelsea, robił go jak dzieciaka