
Yann Bisseck został kolejnym zawodnikiem, na którego nie boi się już stawiać Simone Inzaghi. W ciągu pierwszych czternastu meczów w Serie A, Niemiec rozegrał zaledwie 12 minut, jednak nie poddawał się, ciężko pracował w ciszy i dzisiejsze występy są ukoronowaniem jego wysiłku.
Jak czytamy w Tuttosport, młody obrońca nie poddawał się, nawet po trudnościach w pierwszych jego meczach z Salzburgiem i Benfiką. Po kontuzji Pavarda, Bisseck otrzymał swoje szanse i nigdy więcej nie popełniał błędów, strzelając także dwa gole. Inter zapłacił Aarhus 7 milionów euro za młodego Niemca, który dziś jest prawdopodobnie wart trzy razy tyle, jeśli nie więcej.
Wydaje się, że jego przyszłość zdecydowanie wiąże się z Mediolanem, niezależnie od tego, jak trudno mu znaleźć miejsce w wyjściowym składzie. Jeżeli nawet pojawi się chęć sprzedaży, to Nerazzurri już sobie zagwarantowali pewny zysk kapitałowy.
Komentarze (4)