
W murach swojego domu w Argentynie Javier Zanetti udzielił wywiadu dla programu El Pelotazo. Mówił w nim na temat kontuzji, nowego trenera, czasach przybycia do Interu i pewnej sugestii fanów Interu.
- Nawet jeśli kontuzja jest poważna, od samego początku przyjąłem ją bardzo dobrze, bo wiem, że jest to nieodłączna część sportu. Musisz być pozytywny w życiu.
- Od pierwszego dnia, kiedy przybyłem do Interu wiedziałem, że to mój dom. Miłość i sympatia, jaką pokazali mi tutaj ludzie na boisku i poza nim była ogromna. Relacje z prezydentem Morattim pozwoliły mi znaleźć swoje miejsce na Ziemi. Podczas mojej kariery otrzymałem oferty z wielkich klubów, ale trzeba brać pod uwagę inne aspekty. Rodzina w Mediolanie czuje się dobrze i jest bezpieczna. Taki spokój możesz zachować, kiedy grasz w zespole jak Inter.
- Rozmawiałem z Mazzarrim. Nie znam go osobiście, ale zdarzało mi się z nim mierzyć. W zespołach, które trenował wykonał dobrą pracę. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Interem.
Niektórzy fani sugerują, że któraś z trybun Stadio Giuseppe Meazza powinna nosić nazwę Il Capitano.
- To dla mnie zaszczyt. Takie sytuacja uświadamiają Ci, jak wiele zrobiłeś dla tego klubu. To dla mnie naprawdę miłe uznanie.
Komentarze (7)
Forza Javier !