Legendarny bramkarz Interu, Walter Zenga, przedstawił swoje przemyślenia na temat kapitana Nerazzurrich, Samir Handanovica, który popełnia coraz więcej poważnych błędów.
W rozmowie z mediolańską Gazzetta dello Sport w wywiadzie opublikowanym w wydaniu drukowanym 61-latek podkreślił jakość słoweńskiego bramkarza, przypominając kibicom, że kilka błędów jest nieuniknionych i nie wymazują one całej dobrej pracy wykonanej przez bramkarza takiej klasy jak Handanovic.
Zenga zaliczył 328 występów w Serie A dla Nerazzurrich w latach 80. i wczesnych 90., wygrywając raz mistrzostwo. W zeszłym sezonie Handanovic powtórzył i prześcignął osiągnięcia Włocha, zdobywając po raz pierwszy Scudetto, oficjalnie wyprzedzając legendę w Serie A, podnosząc osiągnięty wynik do 329.
Zenga jest fanem 37-latka i cieszy się, że może bronić jego statusu i wkładu do klubu bez względu na sporadyczne błędy.
- Zacznijmy od pewnego założenia, że nie ma bramkarza, który nigdy nie popełnia błędu. Oczywiście momenty, w których popełniane są te błędy lub wielkie parady, wpływają na wyniki. Najważniejszą cechą jest ciągłość działania. Na przykład Szczęsny jest niezawodnym bramkarzem, daje zespołowi spokój i bezpieczeństwo. Tak samo jest z Handanovicem. Uśmiecham się, kiedy słyszę, że jest dobry w bramce. A w czym powinien być dobry bramkarz? Krytyka jest i zawsze będzie – jest częścią gry. Ale trener ocenia wiele rzeczy, nie tylko skuteczne obrony czy błędy.
Komentarze (4)
Niestety widać od kilku sezonów zjazd i nie wierzę, że w tym sezonie będzie nagle lepiej.
W zeszłym sezonie to głównie postawa obrońców i ustawienie drużyny przez Conte powodowało, że przeciwnicy nie mieli za bardzo sytuacji.