
Na kilka godzin przed możliwym debiutem w Derbach Włoch, Manuel Akanji udzielił wywiadu DAZN, w którym podzielił się swoimi pierwszymi wrażeniami po transferze do Interu.
– Dzisiaj był mój pierwszy dzień. Spotkałem kolegów z drużyny, trenera, którego wcześniej znałem tylko z rozmów telefonicznych. Wszyscy są podekscytowani, tak jak ja. Nie mogę się doczekać mojego pierwszego meczu – powiedział obrońca reprezentacji Szwajcarii.
Dlaczego Inter?
– Bo to jeden z najlepszych klubów w Europie. Nic prostszego.
Styczność z włoską piłką?
– Oglądałem wiele ważnych meczów. Pierwsza koszulka, jaką miałem, należała do Christiana Vieriego. Muszę poprosić mamę, żeby znalazła zdjęcie.
O włoskiej piłce i różnicach względem Anglii
– Gra tutaj jest bardzo taktyczna, złożona. W Anglii liczy się szybkość i siła, a tu trzeba bardziej dostosować styl gry. Inter dwukrotnie w ostatnich latach grał w finale Ligi Mistrzów – to mówi wiele o poziomie Serie A.
Cele w Interze
– Chcę wygrywać, przede wszystkim mistrzostwo i Ligę Mistrzów. To naturalne, gdy gra się w takim klubie. Sezon będzie długi i trudny, ale mam nadzieję pomóc drużynie osiągnąć najwyższe cele.
Styl gry
– Jestem silny fizycznie, szybki, ale spokojny z piłką. Staram się nie podejmować pochopnych decyzji. Nie zawsze wchodzę w ostre starcia, wolę wspierać kolegów i dobrze ustawiać się w defensywie.
Inspiracje i życie prywatne
W młodości idolami Akanjiego byli Raul i Thiago Silva.
– Podziwiałem całą karierę Thiago, zawsze był na najwyższym poziomie.
Choć piłkę ogląda rzadziej niż kiedyś, chętnie śledzi inne sporty: futbol amerykański, tenis, koszykówkę, Formułę 1.
– Wolę spędzać czas z dziećmi niż oglądać mecze po całym dniu grania.
Pierwsze wsparcie w Mediolanie
– Sommer napisał do mnie od razu, podobnie Lautaro i Dumfries. Ricardo Rodriguez doradził mi, gdzie mieszkać i gdzie dobrze zjeść. Czuję wsparcie od pierwszego dnia.
O San Siro i nauce włoskiego
– San Siro to jeden z pięciu najlepszych stadionów w Europie. Atmosfera tutaj jest wyjątkowa.
Na pytanie o naukę języka odpowiedział:
– Rozumiem już całkiem sporo, gorzej z mówieniem. Zobaczymy, może za pół roku będę gotów na wywiad po włosku – zakończył z uśmiechem.
Komentarze (0)