
Imanol Alguacil po bezbramkowym remisie Realu Sociedad z Interem na Giuseppe Meazza wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej. Oto jej tłumaczenie:
Gratulacje za zdobycie pierwszego miejsca w grupie. To historyczne osiągnięcie.
- Tak, historyczne. Na konferencji prasowej zapytano mnie co się stało w ostatnim meczu, gdy mierzyliśmy się z Interem… Mieliśmy wspaniałą noc. To przyjemność być trenerem tych chłopaków. Udało się nam wywalczyć z charakterem ten cenny punkt na tym wspaniałym stadionie przeciwko świetnej drużynie, jaką jest Inter, który jest trenowany przez świetnego trenera.
To był klucz do zwycięstwa w tej rundzie.
- Jasne pomysły, które trzeba wiedzieć jak wprowadzić w życie w meczu na tym wyjątkowym stadionie. Trener jest nikim bez swoich piłkarzy. Mogę im tylko podziękować, robimy coś niesamowitego. Zdamy sobie sprawę z tego dopiero za kilka lat.
Jak się czujesz po tym meczu?
- Powtórzę to jeszcze raz: absurdalna duma, to wszystko co mogę powiedzieć. Inter był finalistą Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie. Myślę, że nie zdajemy sobie sprawy z wartości tego meczu. Zwłaszcza ze sposobu, w jakim osiągnęliśmy ten wynik. Mieliśmy już kwalifikację do kolejnego etapu, ale chcieliśmy wygrać. Jesteśmy mimo wszystko zadowoleni z tego remisu.
Zubeldia zaczął mecz w wyjściowym składzie. Nie spodziewaliśmy się tego.
- Miałem wątpliwości, aż do przedmeczowej rozgrzewki, mówię jak było, nie oszukuję. We wtorek rano nie było jasne, czy zagra, ale po rozmowie z nim postanowiliśmy spróbować. Wykonał tytaniczną pracę, aby pomóc kolegom z drużyny.
Gdzie stawiasz tę kwalifikację w swojej karierze trenerskiej?
- Nie wiem, zrozumie to później. Teraz łatwo jest mówić o tej drużynie Realu, ale jestem dumny z tego zespołu, nawet jak gramy takie mecze jak ten ostatni w Pucharze Króla.
Ta grupa jest bardzo ambitna. Jakie teraz stawiacie sobie cele?
- Jestem szczęśliwy. Nie chodzi o to, że staliśmy się teraz bardzo dobrzy. Zespół nie myśli o przeciwniku, ale o tym żeby grać swoją piłkę. Nie ma znaczenia przeciwko komu wtedy grają i to jest ważne.
Jak ważne jest dla ciebie pierwsze miejsce w grupie? Czy spodziewałeś się więcej po Interze?
- Stawiamy czoła konkurencji za konkurencją, a to co nas tutaj sprowadziło to to, że każdy mecz traktujemy jak finał. Teraz myślimy o następnych. To wyzwanie było skomplikowane, pierwsze miejsce to coś wspaniałego.
Komentarze (2)
Mecz w Napoli kosztował nas pole position w tej grupie, jednak opłacało się i zrobiłbym tak samo.
W lidze jest jeden poważny rywal a tu praktycznie co drugi. Skoro prawie wszyscy faworyci wyszli z pierwszego miejsca i tafią siłą rzeczy na ekipę zauważalnie słabszą z drugiego , znaczy to ze w cwierćfinale będą praktycznie same szlagiery i starcia gigantów.Nie ma tu miejsca na taką drabinkę jak rok temu, tak że nie ma czego żałować.